Mysterious H

4 0 0
                                    

Niedawno rozpocząłem naukę w Liceum W Seulu... MĘSKIM LICEUM... Nawet nie wiedziałem czy jestem gejem.. ale cóż.. no chyba.. nie tylko geje chodzą do takich szkół? prawda???... ugh.. No.. może trochę mi się chłopacy podobają... ALE.. Tylko uważam, że są ładni! nic więcej!

Mieszkałem w internacie.. Bo moje rodzinne miasto było półtorej godziny od szkoły, Chodzę tu bo moja mama zawsze chciała bym potrzymał rodzinną tradycję.. w tej szkole.. nie byłem zbytnio dobrze nastawiony na to.. ale dla mamy wszystko.. Czyż nie?

Miałem pokój z jakimś chłopakiem.. dogadywaliśmy się w miarę, ale nie nazwałbym tego bliższą znajomością.. Po prostu.. mieliśmy różne poglądy, zainteresowana i takie tam... nie wadziliśmy sobie, więc było w porządku..

Minęły już dwa miesiące zajęć w szkole, Nauczyciele byli mili.. a słysząc moje nazwisko, pytali czy jestem od brata czy od taty.. Nie chciałem żeby mnie specjalnie traktowali, ze względu mojego nazwiska.. więc mówiłem, że to zwykły przypadek.. jednak długo tak nie zostało, ponieważ już przy pierwszym zebraniu, mojego tatę rozpoznała moja wychowawczyni.. I miałem potem długą rozmowę o tym "Dlaczego wstydzę się swojej rodziny w szkole" gdy rodzice odwiedzili mnie w akademiku.. ughh.. jakoś to przeżyłem...

Wracając do szkoły.. pierwszego dnia przydzielono mi szafkę, a cała szkoła była zadbana, i ładnie ozdobiona.. podobało mi się tu.. Jednak.. osoby tutaj były.. dziwne.. przynajmiej dziwnie na mnie reagowali.. byłem niskim blondynem.. jeszcze z piegami... Oglądali mnie jak jakieś arcydzieło w muzeum! czułem się strasznie niekomfortowo... dostawałem też niemoralne propozycje... zacząłem je ignorować z czasem.. i się w końcu odczepili.. ale gdy szedłem korytarzem.. wszystkie oczy wciąż skierowane były w moją strone...

Pewnego dnia, gdy otwierałem szafkę, przygotowując się do zajęć, wypadła z niej karteczka.. Myślałem, że to kolejna propozycja.. i znowu się zaczęło więc podniosłem niechętnie karteczkę...

"Hej! Uważam że, jesteś bardzo przyjacielski, ale nie widzę nikogo obok Ciebie... Może chciałbyś się ze mną zaprzyjaźnić..? Napisz do mnie, jeśli tak.. 001434317 :) H~"

Uchyliłem lekko oczy.. To.. nawet miłe.. ale.. wciąż może to być podpucha.. ahh.. W sumie..? jestem samotny.. potrzebuje kumpla.. warto zaryzykować.. może to nie jest wcale pułapka..? Poszedłem do kafeterii, bo zostało mi dużo czasu do lekcji i zasiadłem w rogu, wpisałem numer i po krótkim namyśle co napisać, w końcu wysłałem wiadomość..


✉️ Do: +01434317

"Hej, Dostałem twój liścik,
dziękuję, że tak myślisz.. bardzo mi miło!"

"Oh! Napisałeś do mnie! Cieszę się bardzo!"

"wybacz mi, ale obserwowałem Cię
przez jakiś czas.. "

"Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe..🤕"

"Przywykłem do tego, że się na mnie patrzą.."'

"Z której klasy jesteś? jeśli mogę spytać.. wiesz,
chce wiedzieć z kim piszę 😅"'

"Wcale się nie dziwię, że się patrzą wiesz? haha"

"jestem z 3, mam nadzieję że to nie problem.."

"Uznałem, że komuś z 1 klasy przyda się ktoś
kto zna szkołę i osoby tutaj.."

nie czytajcie tego jak nie jesteście carbonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz