Nigel
Kiedy gra się skończyła, wiedziałem podstawowe rzeczy o tych dziewczynach. Postanowiłem, że już mogę wrócić do swojego domu, bo i tak widziałem, że Moni już prawie zasypia.
Powiedziałem im tylko, że jutro też je odwiedzę, pożegnałem się z nimi i ruszyłem do swojego mieszkania. Kiedy już byłem przy swoim domu, zatrzymałem się na chwilę, żeby znaleźć klucz. Kiedy już go miałem, otworzyłem drzwi wejściowe i wszłem do środka. Ściągnąłem buty i kurtkę, a następnie ruszyłem w stronę swojego pokoju.
Kiedy do niego weszłem, podłączyłem telefon do kontaktu. Bateria była już na wyczerpaniu. Ruszyłem do kuchni, ponieważ poczułem głód.
Podeszłem do lodówki i uszykowałem sobie kanapki z serem i szynką. Położyłem na to pokrojonego pomidora i usiadłem do stołu.
Mieszkam sam. Przeprowadziłem się tutaj po śmierć moich rodziców, którzy zginęli w wypadku, ponieważ zaczęli się kłócić w samochodzie i tata stracił panowanie nad kierownicą. Nie byłem do nich jakoś mocno przywiązany. Całymi dniami i tak siedziałem sam w domu, więc nie mam po nich żałoby. Nigdy nie doświadczyłem prawdziwej miłości.
Od tamtej pory się zmieniłem. Kiedyś chciałem się się zakochać. Wierzyłem w prawdziwą miłość. Ale rodzice udowodnili mi, że miłość to szczęść tylko na początku. Później często się kłucili o byle co. Teraz chcem tylko zaliczyć panienki. Jeżeli prawdziwa miłość nie istnieje, to w takim razie po co są dziewczyny?
Na młodsza mi się podoba. W sumie jest w moim wieku. Jutro idę pierwszy raz do szkoły tutaj. Nic im nie mówiłem, żeby zrobić im niespodziankę. Mam nadzieję, że będę w tej samej klasie co Moni. Nie wydaje mi się, że ona jest łatwa, ale nikt nie mówił, że jest niemożliwe.
Po zjedzeniu kanapek, podchodzę do zlewu, żeby umyć talerz. Kiedy odkładam go do wysuszenia, kieruję się do swojego pokoju po piżamę. Kiedy jestem na miejscu nie mogę jej nigdzie znaleźć. Nie ma jej tam gdzie zawsze ją kładę, nawet nie ma pod łóżkiem. Po chwili przypominam sobie, że przecież dałem ją do kosza na pranie. Podchodzę do szafy i wyjmuje czyste ciuchy do spania.
Idę do łazięki, żeby się wykąpać. Kiedy jestem już pod prysznicem i się myje, rozmyślam plan jak zdobyć tą małą. Moni mówi, że nie działają na nią moje teksty. Ja wiem swoje. W razie czego mogę do niej inaczej podejść. Mogę przecież ją wziąść na litość, bo przecież nie mam rodziców. Takim sposobem wymyśliłem podstawy plan jak ją poderwać. Jutro wcielę go w życie.
Wychodzę z pod prysznica, wycieram się ręcznikiem i ubieram w czystą piżamę. Idę do pokoju i kładę się na łóżku. Zamykam oczy i odpływam do krainy snów.
***
Wstałem równo z budzikiem. Leżę jeszcze chwilę w łóżku, zastanawiając się nad szczegółami mojego planu względem brązowowłosej. Dzisiaj już jak tylko ją zobaczę, zacznę go realizować. Nie wiem tylko czy będziemy chodzić razem do klasy. To ma się dopiero okazać po spodkaniu z dyrektorem, który da mi plan lekcji. Jakby się okazało, że jesteśmy w osobnych klasach to zawsze mogę do niej podejść na przerwach i zagadać.
Po wstaniu z łóżka, kieruje się do szafy po ciuchy. Wybrałem czarną, luźną bluzkę i dżinsy podobne do tych wczorajszych tylko, że ciemniejszy odcień niebieskiego. Ubieram się i idę do kuchni coś zjeść na śniadanie. Stawiam na czekoladowe kulki z mlekiem.
Po śniadaniu idę umyć zęby, a później podchodzę do drzwi. Zakładam buty i kurtkę, biorę klucze z szafki i wychodzę z domu. Zamykam drzwi, po czym ruszam w stronę szkoły, a następnie do gabinetu dyrektora.
- Dzień dobry - przywitałem się z sekretarką.
- Dzień dobry - odpowiedziała mi kobieta.
- Ja przyszedłem do pana dyrektora.
- Pan dyrektor już na ciebie czeka - powiedziała kobieta, uśmiechając się miło.
Podszedłem do drzwi i zapukałem. Odczekałem chwilę, a po tej chwili drzwi się otworzyły i stanął w nich wysoki, szczupły mężczyzna. Miał na sobie czarny garnitur.
- Dzień dobry - powiedział mężczyzna. - Nazywasz się Nigel, tak?
- Dzień dobry. Tak, nazywam się Nigel - odpowiedziałem.
- Proszę, zapraszam - mówiąc to, mężczyzna odsunął się od drzwi zapraszając mnie do środka. - Ponieważ dołączyłeś już w drugim semestrze, będziesz oceniany inaczej niż inni. Wiesz, że zawsze się wystawia oceny końcowe z całego roku szkolnego, prawda? - zapytał dyrektor, a ja kiwnąłem głową. - Ty będziesz oceniany tylko za ten semestr, co nie znaczy, że masz sięnie przykładać do nauki jak inni.
- Wiem panie dyrektorze.
- To dobrze. Będziesz miał trudniej od innych z tego względu, że nie byłeś na wszystkich tematach. Mam nadzieję, że uda ci się nadgonić materiał.
- Będę się starał nadgonić jak najwięcej materiału.
- Tutaj masz plan lekcji na ten semestr - dyrektor podał mi kartkę papieru z lekcjami.
- Dziękuję - powiedziałem biorąc ją do ręki.
- Jakbyś miał jakieś pytania, to wiesz gdzie mnie szukać - mężczyzna uśmiechną, więc odpowiedziałem mu tym samym. - Do widzenia.
- Do widzenia.
Wychodząc z gabinetu dyrektora, sprawdziłem co mam dzisiaj pierwsze. Francuski. Spojrzałem jeszcze na numer sali i ruszyłem na poszukiwania.
Przeszedłem już dwa piętra, kiedy zobaczyłem Moni. Stała koło sali i rozmawiała z jakąś dziewczyną. Spojrzałem na numer i okazało się, że stoi pod salą, w której mam teraz lekcje.
Odwróciłem się zanim brązowowłosa mnie zobaczyła. Szybko poszedłem w stronę toalety. Wszedłem do pomieszczenia i podeszłem do lustra. Ostatni raz poprawiam włosy i obmyślam szybki plan jak ja teraz poderwać, ponieważ w moim planie, który wczoraj wymyśliłem, nie wziąłem pod uwagę, że będzie miała koleżankę.
Stoję jeszcze parę minut, po czym wychodzę i kieruje się w kierunku, z którego przyszedłem. Przedstawienie czas zacząć.
CZYTASZ
Ona jest moja, zapamiętaj...
Adventure*** - Zapamiętaj sobie na zawsze, że ona jest moja. - Monica nie jest twoją dziewczyną, więc nie jest twoja - i znów zaczeli się kłócić z mojego powodu. - Twoją też nie, więc się od niej odczep! - zaczął krzyczeć wciekły chłopak ze starszej klasy. ...