Stałam właśnie przed szafą, odświeżona i pomalowana, zastanawiając się, co dzisiaj ubrać. Z jednej strony chciałam się ubrać troszkę ładniej niż zazwyczaj dla Bartka, ale to nic nie zmieni, dlatego zdecydowałam się na coś normalnego.
Gotowa zeszłam na dół i skierowałam swoje kroki do kuchni, dużo osób po wczorajszej imprezie było ledwo żywa, dlatego zrezygnowaliśmy z dzisiejszych nagrywek.
Postawiłam dzisiaj na tosty z avocado i pomidorami, jajecznicę i sok pomarańczowy. Kiedy miałam się kierować do jadalni, akurat wszedł Bartek Kubicki. Uśmiechnął się do mnie co odwzajemniam i idę do miejsca docelowego.
Po krótkiej chwili wchodzi Bartek z szybkimi kanapkami i kawą. Usiadł obok mnie i wziął łyka swojego napoju.
- Dzień dobry. - powiedział i uśmiechnął się.
- Dzień dobry Bartek, jak się spało? - odpowiedziałam.
- Bardzo dobrze, dziękuję. - powiedział Bartek i popatrzył mi w oczy.
Z automatu zarumieniłam się. Jeju, on jest taki piękny..
- Chciałabyś dzisiaj gdzieś ze mną wyjść? Możemy iść na jedzenie i jakieś zakupy albo film. - zaproponował Bartek, a ja spojrzałam na niego w szoku, on chce ze mną wyjść? Miałam ochotę zacząć piszczeć.
- Z chęcią, to o której? - odpowiedziałam chyba zbyt entuzjastycznie, ponieważ Bartek się lekko zaśmiał.
I tak omówiliśmy szczegóły spotkania, zjedliśmy śniadanie i poszliśmy w swoje strony.
Do pokoju wracałam wręcz w podskokach. W pokoju siedząc na łóżku, pisałam z moją przyjaciółką, Oliwią, z ogromnym bananem na twarzy.
~~~
Spotkanie miało się zacząć o 15, dlatego gdy wybiła 14, zaczęłam się ogarniać. W międzyczasie rozmawiałam na grupie z moimi przyjaciółkami, Oliwią i Natalią, które pomogły mi wybrać ładny niebieski gorsetowy top wraz z białą spódniczką.
Zadowolona stanęłam przed lustrem i podziwiałam efekt końcowy. Dobrałam ładny, srebrny naszyjnik z niebieskimi, małymi serduszkami, małe srebrne kolczyki kółeczka i pierścionek. Na stopy założyłam długie białe skarpetki Nike oraz zwykle Air Force 1.
Na twarzy za to nie było dużo, bo trochę korektora, rozświetlacz na policzki i w kąciki, czarne kreski i błyszczyk na usta.
Gotowa stanęłam przed domem rozmawiając jeszcze z dziewczynami.
Gdy tylko usłyszałam zamykające się drzwi, pożegnałam się i rozłączyłam.
- To jak, możemy ruszać? - powiedział Bartek, na co się uśmiechnęłam i pokiwałam głową na tak.
Droga minęła nam świetnie, Bartek włączył piosenki Genzie i śpiewaliśmy całą drogę. W pewnym momencie spojrzałam na niego z uśmiechem na twarzy, co odwzajemnił. Czy w tej chwili świat się właśnie zatrzymał?
- Dziękuję, że zgodziłaś spędzić się ze mną ten dzień. - powiedział nagle Bartek.
- To ja dziękuję za zaproszenie. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
Będąc już w galerii, zdecydowaliśmy, że najpierw pójdziemy na obiad. Bartek zabrał nas do jednej miejscówki, w której wcześniej nie byłam. Polecił mi jedną pozycję z menu, co postanowiłam zamówić.
Zjedliśmy posiłek, rozmawiając o wszystkim i niczym. Takie właśnie rozmowy kocham, niby to nic ważnego, ale kiedy słuchasz, jak ta osoba mówi o tym, jakby od tego zależało wszystko, robi ci się ciepło na serduszku. Tak właśnie czułam się ja, słuchając uważnie każdego wypowiedzianego słowa.
Po jakże cudownym obiedzie, stwierdziliśmy, że pójdziemy na zakupy. Zakupy jak to zakupy, ciągnęły się w nieskończoność, ale z nim to jak bajka. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się z wszystkiego.
Po skończonych zakupach wracaliśmy już do auta. Po drodze zatrzymało nad kilku fanów, prosząc o zdjęcia z Barkiem. Ja również miałam okazję brać udział w kilku z nich. Fani kojarzyli mnie z T5M2 oraz własnego kanału, mówiąc, że są zadowoleni z mojej obecności w Genzie.
Słysząc to, zrobiło mi się ciepło na serduszku. Nie sądziłam, że dojdę do takiego momentu w moim życiu. Podziękowałam im ze łzami w oczach. Kocham ich wszystkich i dziękuję im, za dotrzymanie mi towarzystwa w tym cudownym momencie.
Do domu wracamy okropnie zmęczeni, ale i szczęśliwi. Droga była cicha, ale obydwoje tego potrzebowaliśmy w tym momencie.
W domu Bartek mnie przytulił, co odwzajemniam od razu.
- Dziękuję za dzisiaj, mam nadzieję, że powtórzymy to w niedalekiej przyszłości. - zaśmiał się.
- Ja również dziękuję, no i oczywiście, że tak. Było cudownie. - odpowiedziałam, kiedy odsunęliśmy się od siebie.
- Życzę ci w takim razie miłego wieczoru, Olu. Mam nadzieję, że dołączysz do nas o 21 na oglądanie wspólnie filmu.
- Oczywiście, nie mogłabym przegapić takiej okazji.
Bartek uśmiechnął się i poszedł do salonu. Ja za to poszłam do pokoju, aby wziąć prysznic i przebrać się. Jednak nie zdążyłam tego zrobić, ponieważ do pokoju weszli Bartek i Patryk.
Pogadałam z chłopakami na różne tematy. Cieszę się, że na razie mam dobry kontakt z wszystkimi domownikami. Zostałam później sama z Patrykiem, który niedługo później również poszedł.
Po zamknięciu drzwi wystrzeliłam jak strzała do szafy po luźne ubrania i popędziłam do łazienki. Po prysznicu zrobiłam wieczorną pielęgnację skóry. Włosy ułożyłam w luźnego koka. Założyłam kapcie i zeszłam na dół.
W salonie czekali już wszyscy, więc usiadłam koło Bartka K, który specjalnie zarezerwował mi miejcie. Z uśmiechem przywitałam się z wszystkimi, pogadaliśmy chwilę i zaczęliśmy film.
Przyznam, że jestem wdzięczna za to wszystko. Za ludzi tutaj, którzy są dla siebie rodziną, fanów, którzy są wspierający i kochani, i za rodzinę. Bez nich nie byłoby mnie tutaj, a tu proszę.
Uśmiechnęłam się do siebie i oparłam delikatnie głowę o ramię Bartka. Za to on delikatnie mnie objął.
Okazało się, że w trakcie filmu wszyscy zasnęliśmy, więc skończyło się tym, że wszyscy spaliśmy razem. Oczywistym faktem było to, że ktoś to zauważył i zrobił zdjęcie. No cóż, już wiemy co postawimy w ramce.
YOU ARE READING
Just hold my hand. || Bartek Kubicki
FanfictionAleksandra jest zwykłą dziewczyną, która działa w internecie od kilku lat. Jest dość rozpoznawalną osobą, dzięki pozytywnej energii, którą pokazuje na co dzień. Pewnego dnia pojawia się szansa, która pomogłaby jej zwiększyć grono odbiorców, dlatego...