Rozdział 3 - Il Capitano

28 4 9
                                    

  Imprezy u naszego wspaniałego Brazylijczyka są czymś wyjątkowym i zdecydowanie nie da się ich zapomnieć, nawet jeśli jest się zupełnie pijanym.

  Tak było też tym razem, głośna muzyka, pełno alkoholu a wśród tego biedny Maldini, który obserwował wszystko z bezpiecznej odległości. Oczywiście sam też wypił dość sporo, ale nie na tyle żeby tańczyć półnago na stole.

─ Domyślam się, że to jest tutaj całkiem normalne ─ powiedział Alessandro siadając obok.

  Paolo spojrzał na uśmiechniętego mężczyznę, miał on dość mocno ulizane włosy albo po prostu nie mył ich przez kilka dni.

─ Robią to nawet gdy są całkowicie trzeźwi ─ wzruszył ramionami przypominając sobie o tym jak pewnego pięknego, słonecznego dnia Ronaldinho wpadł na pomysł aby zatańczyć na stole w restauracji. Jak można się potem domyśleć ani on, ani jego przyjaciele nie mają już tam wstępu.

  Maldini wpatrywał się w kubeczek wypełniony tanim alkoholem, bo oczywiście nikogo nie było stać na droższy, szczególnie w tak dużej ilości. Nagle z głośnika obok wydobył się huk, a zaraz potem rozbrzmiała jeszcze głośniejsza muzyka.

─ Czyli będzie jeszcze gorzej? ─ zapytał Nesta podziwiając bawiących się ludzi.

  Chyba nie można nazwać tego zabawą, ale jak kto woli. Ronaldinho uderzał głową o ścianę w rytm muzyki, Costa i Ronaldo wyrzucili Kake z okna, które znajdowało się piętro wyżej, ale całe szczęście nie było bardzo wysoko.

─ A jak myślisz? ─ Włoch uniósł lekko brwi, a Alessandro tylko pokiwał głową.

─ Cholera ─ wybełkotała niska brunetka, Paolo zdecydowanie jej nie kojarzył, a może jednak. Kobieta poślizgnęła się o jakiś papierek leżący na podłodze i oblała go czerwonym trunkiem.

  Biała koszulka Maldiniego nie dość, że była cała mokra to miała na sobie jedną, wielką czerwoną plamę.

─ Kurwa ─ jęknął spoglądając na swoje ubranie.

─ Jeśli będę już nawalony w trzy dupy to możesz moją wziąć ─ uśmiechnął się Nesta sięgając po butelkę alkoholu ─ Ale dopiero wtedy, kiedy będę pijany. Nie wcześniej.

***

  Impreza trwała w najlepsze, wszyscy powoli zaczynali już nie kontaktować, nawet sam Maldini, który siedział oparty o ścianę w swojej nowej koszulce. Nie oszukujmy się, wcale nie miał zamiaru jej oddawać, była zbyt wygodna, poza tym ładnie pachniała.

Whenever, wherever! ─ krzyknął Ronaldinho rzucając się na przypadkowych ludzi, którzy przebywali w pomieszczeniu.

We're meant to be together! ─ wrzasnął Kaka wchodząc na szklany stół, który nie wytrzymał ciężaru mężczyzny i po chwili pękł.

  Paolo spojrzał na zegarek na ścianie, ale widział tylko rozmazane cyferki, próbował jak najbardziej wytężyć wzrok, jednak prędzej by się zesrał niż cokolwiek zobaczył.

   Nagle poczuł jak coś na niego spada, cholera był to sam Alessandro Nesta. Mężczyzna nie wiedział, nie chciał wiedzieć, jakim cudem się tam znalazł.

─ Il Capitano ─ wybełkotał odgarniając kosmyki włosów z twarzy Maldiniego ─ Masz ładne oczy, takie wkurwione.

─ Zostaw mnie zboku jeden ─ jęknął odpychając go od siebie ─ Bo cię nafaszeruję pizzą z ananasem...albo nie, bo to poniekąd będzie morderstwo.

  Paolo chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu okropny huk dochodzący z zewnątrz. Odwrócił głowę w stronę wielkiego okna i ujrzał jak jego przyjaciele odprawiają coś na wzór mszy. Nie zwrócił na to większej uwagi, bo to nie pierwszy raz.

─ Tu się dzieje więcej niż w moim życiu ─ wybełkotał Nesta, który wyglądał jakby miał zaraz zezgonować.

─ No zostaw mnie zboczeńcu! ─ wrzasnął Maldini kiedy ogarnął, że brunet zaczął go obmacywać.

─ Przecież nic ci nie robię ─ wzruszył ramionami i oparł głowę na jego ramieniu. Paolo pierwsze chciał go zepchnąć, ale już po chwili zrezygnował z tego pomysłu.

─ Miłość rośnie wokół nas ─ szepnął Costa wychylając głowę zza kanapy.

   Rui w jednej dłoni trzymał butelkę z pozostałościami alkoholu, a w drugiej... Bokserki, tak, ten człowiek był w stanie ściągnąć je komuś i nosić ze sobą, w najlepszym wypadku były to jego własne.

          Krótkie rozdziały to moja specjalność

Długie są już jakieś taki dziwne

Oczywiście możecie też napisać jak się podobało<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czerwono na czarnym Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz