Przemyślenia I Rozstania

52 3 3
                                    

Miałam podjąć decyzję już za trzy dni i dalej nie wiem, co robić. Z jednej strony miałam ochotę pojechać do Teksasu i zobaczyć ten sprzęt... Jako, pierwsza miałabym szanse wypróbować ten sprzęt, badać, robić różne eksperymenty i być może później pracować w Caltech, by później pracować w wymarzonym zawodzie. Nie wiem, co mam robić... Pora spytać kogoś, kto tam mieszkał i się wychowywał. Aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl, że muszę go o coś zapytać...

Stałam przed ich drzwiami i chodziłam w kółko zastanawiając się czy to na pewno dobry pomysł. Wysłałam do Raja to pytanie oraz maile, ale nie odpisał. Pisałam do Howarda i też nic nie wie... Dobra, raz  kozie śmierć. Pora wejść do nerdowskiego piekła. Wzięłam głęboki oddech, zapukałam i weszłam niepewnie do środka. Grali w D&D, więc muszę im przerwać.

- Sheldon... Czy moglibyśmy porozmawiać? - spytałam niepewnie patrząc na Raja, który mnie ignorował.

- Dlaczego? Bardzo mało rozmawiamy i to mi nie przeszkadza - odparł nawet na mnie nie patrząc.

- Chciałabym porozmawiać z tobą o Teksasie. I uczelni...

Wszyscy odwrócili głowy w moją stronę. No tak... Jednak rozmawiali na ten temat. Ktoś delikatnie popchnął mnie do środka i zamknął drzwi. To była Penny, by też posłuchać tego, co mam do powiedzenia. Niepewnie się uśmiechnęłam i chciałam usiąść koło Raja, ale odwrócił głowę w drugą stronę, by na mnie nie patrzeć. Zrobiło mi się przykro, ale cóż zrobić...

- Więc... O co chodzi i przerywasz mi te fascynująca grę? - spytał poważnie Shelbot.

- Jak dobrze wiecie, dostałam propozycje, by studiować w Teksasie 2 lata. To dla mnie duża szansa, bo dostali nowy sprzęt, by go wypróbować zanim trafi na ten Uniwersytet. Sam Caltech mi to zaproponował i bardzo chcą, bym prezentowała tą uczelnie. Więc... Sheldon jak wspominasz Teksas? I tą uczelnie?

- Cóż... Nie licząc tego, że jest tam gorąco, ciągle się człowiek poci i musi się patrzeć na ludzi... To bardzo dobra uczelnia. Za moich czasów pracowali tam neandertalczycy, ale chyba już wyewuolowali do homo sapiens... Ale warto spróbować...

- Raj, co o tym myślisz? - przerwałam mu patrząc na chłopaka.

Na serio chciałam usłyszeć od niego opinie, bo na niej mi zależy. Najbardziej na świecie. Wszyscy na niego patrzyli oczekując odpowiedzi. No, oprócz Sheldona, bo on poszedł do swojego pokoju.

- Raj...

Zaczęłam niepewnie chwytając go za dłoń. On za to ją wyrwał i szybko wyszedł z pokoju. Chciałam za nim, pójść, ale Penny mnie przytrzymała.

- Niech ochłonie i przemyśli. - poradziła przyjaciółka. - A wy, co o tym myślicie?

- To ogromna sprawa. Mogłabyś pierwsza wypróbować najnowocześniejsze sprzęty, uczyć ich tutaj... A tak tutaj masz chłopaka, który ciebie kocha, ale jest zazdrosny o to, że chcesz go zostawić... - wyjaśniał Leonard - I tak brawa dla ciebie, że wytrzymujesz to jego milczenie i nieśmiałość wobec kobiet. I jego alkoholizm

- Zaproponowałam związek na odległość, ale... Nic nie napisał... Howard, rozmawiałeś z nim na ten temat? - spytałam niepewnie, patrząc na jego przyjaciela.

- Rozmawiałem... I nie chce, żebyś jechała. Masz zostać tutaj. Razem z nim i uczyć się na tej uczelni. - odparł niepewnie - Wiem, że tam jest znacznie lepiej, ale tutaj miałabyś blisko chłopaka. I nas. I oczywiście mnie - dodał nonszalancko unosząc brwi.

Spojrzałam na niego marszcząc brwi  i delikatnie się od niego odsuwając. Siedziałam akurat koło niego, więc przysiadłam na podłokietniku. On chyba tak się nie zmieni. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 21, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowa przyjaciółka geniuszówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz