[Katsuki]
(1.10 wtorek)Musiałem zostać na noc na obserwacji. Lekarz jednak nie zauważył żadnych oznak, które nakazywały by mi zostać dłużej w szpitalu także dziś dostałem wypis. Jedyne co mi grozi to przez tydzień jakoś, mogę mieć jeszcze zawroty głowy i czuć się słabo.
Jest godzina trzynasta, czekam właśnie na wypis po który poszedł mój ojciec.
Z wczorajszego dnia, praktycznie wszystko, nie pamiętam. Mam tylko przebłyski. Wiem, że mam wstrząs mózgu i jak do niego doszło. Wiem, że Izuku mi pomagał, udzielił pomocy na sali i to, kto wczoraj u mnie był. Nie pamiętam nic po za tym. Nie wiem o czym rozmawialiśmy i co się działo przed wypadkiem.
Aktualnie przeglądałem powiadomienia na telefonie, aż tu dostałem wiadomość z nieznanego numeru.
[Nieznany numer]
Jestem pod szpitalem. (13:03)
Za ile wychodzicie? (13:03)[Ja]
Kto pisze? (13:06)[Nieznany numer]
Midoriya. (13:06)
Za ile będziecie? (13:06)[Ja]
Co? (13:07)
Skad masz numer (13:07)
Po co czekasz? (13:07)[Nieznany numer]
Dostałem. (13:07)
Za ile wyjdziecie? Odpowiesz mi w końcu? (13:08)Już miałem zamiar odpisać mu, że nawet gdybym wiedział, to bym mu nie odpowiedział. Ale do pokoju wszedł mój ojciec, oznajmiając mi, że dostał wypis i mam się zbierać.
Właśnie schodziliśmy na dół. Tylko wyszliśmy przez drzwi wyjściowe i już zauważyłem zielone falowane włosy. Izuku stał oparty o wielkie czarne auto.
-Wczoraj jak zasnąłeś zaproponował pomoc. Powiedział, że przyjedzie po ciebie pod szpital.
-To już wiem po chuj się pytał za ile wyjdę.- Warknąłem cicho pod nosem na słowa Ojca.- Szkoda, że wcześniej nie wspomniałeś.
-Nie lubicie się? Wydawało mi się, że...
-Jak się czujesz?- Przerwał mu Alfa, który podszedł do nas.
-Już nie udajesz, że mnie nie znasz?- Zapytałem z przekąsem.
-Wiesz dlaczego to robię.- Westchnął przewracając oczami.- Powiedz, lepiej jak się czujesz.
-Zajebiście.- Prychnąłem, chociaż to było bierutne kłamstwo. Słabo mi cholernie a w dodatku nie wiem dlaczego zaczęło mi szybciej serce bić.
-Dobrze.- Westchnął.- Wsiadajcie do auta, zawiozę was do domu.
-Yhym.- Warknąłem i poczułem na sobie karcący wzrok ojca.
Ojciec zmusił mnie do tego bym usiadł z przodu, zaraz obok kierowcy, bo on sam zajął miejsce z tyłu a obok siebie położył moje rzeczy. Siedziałem w ciszy, kątem oka obserwując bacznie zielonowłosego.
Pierdolony debil.
Jebany chuj.
Skurwysyn Alfa.
Popierdolony szmaciaż.
Wkurwe jebany Pan który myśli, że wszystko mu wolno.Wymieniać dalej?
A mimo tego jak bardzo mnie wkurwia, jak bardzo mam ochotę mu zajebać i nigdy więcej nie zobaczyć...
Chciałbym, by znów mnie przytulił.Pojebało mnie!
W ciszy mijaliśmy bloki, sklepy a potem domy jednorodzinne. Nie zauważyłem nawet w którym momencie dojechaliśmy na miejsce. W ciszy wysiadłem z klimatyzowanego auta, jednak gdy gorące powietrze uderzyło we mnie od razu zrobiło mi się słabo.
Nogi mi się ugięły pod ciężarem ciała i prawie jebałem na podłogę.
CZYTASZ
Uczucia [DekuBaku] (A/B/O)
FanfictionMidoriya Izuku. Osiemnastoletni Alfa, pochodzący z bogatej rodziny która szanuje jedynie wpływowych, bogatych ludzi. Całą trójkę rodzeństwa w ten sposób wychował Ojciec, który nie pozwalał im nigdy okazywać uczuć. Bakugo Katsuki. Szesnastoletni Omeg...