part 20

126 8 14
                                    

/⁠ᐠ⁠。⁠ꞈ⁠。⁠ᐟ⁠\

Dziś 11 sierpnia, urodziny Changbina. Jeongin nie spał całą noc przez stres, który przy nim cały czas był.

— I.N. Przesesadzasz. Nie stresuj się tym aż tak, bo to ci nie potrzebne — powiedział najlepszy przyjaciel Jeongina, czyli Seungmin próbując uspokoić przujaciela, który chodził w jedną i w drugą stronę. I tak w kółko — Halo! Jeongin! Żyjesz?! — zatrzymał młodszego, który dopiero się obudził.

— Huh?- Seungmin-hyung? Od kiedy ty tu jesteś? — starszy tylko westchnął.

— Chodź upieczemy razem ciasto u na urodziny o ile kuchni nie spalimy. Może Felix nam pomoże i upieczemy z nim brownie? — Jeongin kiwnął głowę na potwierdzenie.

Dwóch najmłodszych ruszyło w stronę pokoju młodego Lee. Zapukali, czekali chwilę na odpowiedź, zaraz po tym jak stracili nadzieję, że starszy otworzy i mieli iść sami piec jednak Felix otworzył drzwi.

— W czym mam wam pomóc? — zapytał Felix spoglądając na Yang i Kim.

— Chcieliśmy upiec brownie, a że ty umiesz to chcielibyśmy abyś nam pomógł. Prosimy Yongbok — wytłumaczył Lee Jeongin składając ręce do modlitwy.

Yongbok widząc reakcję przyjaciół tylko westchnął, ale się zgodził. Co prawda było mu dalej smutno z powodu, że Hyunjin go olewał, ale nie chciał siedzieć cały czas w swoim pokoju. Z chłopakami ruszył w stronę kuchni piec ciasto, wytłumaczyli dlaczego chcą, i co ma się znajdować w cieście.

Ciasto zostało upieczone, podczas robienia dołączyli Minho z Hanem. Wystarczyło je teraz tylko ozdobić, lecz żaden nie miał pomysłu. Mieli pustkę w głowie. Mieli się już poddać z wymysłem, gdy nagle do kuchni wszedł Chan z informacją, że Hyunjin zabrał Changbina na miasto. Lixowi zrobiło się trochę smutno. Rzadko kiedy Hwang go zabierał na miasto, a co dopiero na jego urodziny. Zawsze mylił je z Hanem, nawet się przyzwyczaił choć serce mu pękało.

— To ciasto takie będzie? — zapytał Bang Chan spoglądając na pozostałych członków.

— Nie no nie mamy pomysłu jak je udekorować. Pomóż nam Chan-hyung — odpowiedział Jeongin.

Christopher pomyślał chwilę.

— Może czarną masę zrobimy, a obramówka będzie biała? — spojrzał na pozostałych. Wszyscy przytaknęli głową.

Wszyscy nie licząc oczywiście Hyunjina i Changbina zaczęli dekorować tort. Dali Jeonginowi pójść wcześniej, aby mógł uszykować prezent dla Seo.

Dochodziła już godzina 17. Seo i Hwang wrócili w końcu do dormu, rozbawieni od ucha do ucha. Ściągnęli buty oczywiście kurtek nie mieli, bo to sierpień.

— Dziękuję ci Hyunjin-ssi za dzisiejszy dzień — uśmiechnął się Changbin do Hyunjina, który odwzajemnił uśmiech. Rozejrzał się widząc, że światła się nie palą. — Gdzie są wszys-

Nie zdążył dokończył gdy nagle wybuchło konfetti, a światło się zapaliło. Przez niespodziewany wybuch Hyunjin jako nasza oficjalną drama queen przewrócił się aż na podłogę, a Changbin krzyknął przerażony. Gdy ujrzeli resztę członków, tamci zaczęli śpiewać życzenia urodzinowe. W kącikach oczu Changbina pojawiły się łzy ze wzruszenia.

Kiedy skończyli śpiewać nagle wjechał Yongbok z tortem gdzie na środku widniała świeczka. Changbin zdmuchnął świeczkę. Wszyscy oczywiście oprócz Felixa, który trzymał tort zaczęli klaskać. Dopiero wtedy Changbin zauważył, że nie ma nigdzie Jeongina. Czyżby zapomniał? Prawdopodobnie. Trochę smutno mu się przez to zrobiło, że I.N nie pamiętał, ale nie będzie go obwiniać. Miał już iść po nóż, gdy nagle został porwany przez kogoś. Ktoś założył mu czarną maskę, nie wiedział kto to zrobił i lekko się tego wystraszył. Poczuł, że ktoś go usadził na łóżku.

— Wszystkiego najlepszego.. Ściągnij opaskę już —  Changbin jak na zawołanie ściągnął opaskę, ukazał mu się Jeongin. Trzymał w ręku...? Prezent? — Otwórz prezent skarbie.

Seo wziął prezent od Yang i go otworzył w środku był laptop.

— Ty tak na serio Jeongin?! — odłożył laptop, wstał i zamknął najmłodszego w szczelnym niedźwiedzim uścisku — Dziękuję ci.. Skąd wiedziałeś, że akurat chciałem laptopa?

— Przez sen mówiłeś słonko. Cały czas.. — ucałował Seo w policzek.

— Mówię? Nawet nie o tym wiedziałem.

— Wiem, że ty nie wiedziałeś i to wykorzystałem, bo sam bym nie wiedział wtedy co ci kupić.

— Nie musiałeś mi nic kupować. Wiesz, że nie przepadam za drogimi prezentami. Wolałbym spędzić z tobą dzień, ale spędziłem go z Hwang — zaczął gładzić Jeongina po plecach.

— Aj tam. Chodź zjemy tort.

Changbin skinął głową i ruszyli do przyjaciół. Wszyscy poszli do kuchni, ukroili tort, jedli i ze sobą rozmawiali. Tylko Hyunjin z Felixem i na odwrót do siebie nic nie mówili. Ogólnie Felix wyłączył myślenie gdzieś w połowie i grzebał widelcem w talerzu, a Hyunjin zajadał się ciastem, czasem odpowiedział któremuś, a pokryjemu spoglądał na młodszego Lee.

Później jak wszyscy się rozeszli Felix z Jeonginem sprzątali po przyjęciu urodzinowym Seo. Zaczęli plotkować nawet nie wiedząc, że ktoś ich podsłuchuje. Oczywiście był to Hwang Hyunjin, który chciał wiedzieć czy Lee powie coś na jego temat. Nic na to nie wskazywało. Miał się już poddać i iść do siebie jednak coś go zatrzymało.

— A właśnie! Felix — Lee tylko odpowiedział "Hm?" — Co z tobą i Hwang? No nie rozmawialiście dziś w ogóle, nawet na niego nie spojrzałeś ani razu — Hyunjin od razu zawrócił posłuchując rozmowę I.Na i Felixa.

— Czy to ważne? Nie. Nie interesuj się młody, a najlepiej idź do Changbina. Przecież ma dziś urodziny co nie? — posłał Jeonginowi uśmiech — Idź do niego ja sam dokończę. Dobrze?

— Na pewno? Mogę serio ci pomóc Felix-hyung — Lee tylko westchnął — Pomogę ci czy chcesz czy nie. Nie chcę abyś się sam męczył.

Hyunjin w tym momencie nie wiedział co myśleć. Poczuł się dziwnie. Specjalnie Yongbok ominął temat z nim? Możliwe. Może sam nie wiedział co myśleć. Kto wie? Kiedy Felix i Jeongin skończyli rozeszli się. I.N poszedł do Changbina, a Felix do swojego pokoju. Miał taki zamiast jednak gdy zobaczył Hyunjina, wystraszył się.

— O- Przepraszam Felix. Nie chciałem cię wystraszyć..

— Ale to zrobiłeś. Podsłuchiwałeś co nie? — Hyunjin tylko skinął głową. Nie będzie go nawet kłamać. — Po co?

— Nie wiem. Sorry. Pójdę do siebie.

I tak się rozeszli do swoich pokoi. Jeongin z Changbinem poznawali się z nowym laptopem. Gdy zobaczyli, że doszła już godzina 2 w nocy byli w niemałym szoku. Aż tak długo zajmowali się laptopem, że nie zauważyli, że doszła już 2? Popatrzyła na siebie znacząco, Changbin laptopa na biurko, młodszy poszedł się przebrać w piżamę, a po chwili za nim Changbin. Położyli się obok siebie i tak zasnęli w swoich objęciach.

🐢
Sorry, że rozdział 10 minut przed 2, ale czasu nie miałam dziś i jakoś tak wyszło;(

Wszystkiego najlepszego
Changbin!!
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Polskie SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz