part 18

183 10 16
                                    


sorry że nic nie było od ponad......
miesiąca?
ale po prostu sprawa życiowa, pogrzeb i inne sprawy. Nie miałam po prostu na to czasu...

ze względu na urodziny naszego Hwanga Hyunjina pozwoliłam sobie zmienić tak trochę bardzo pismo ☺️
Mam nadzieję, że wyjdzie git bo szczerze pomysłu na to nie miałam

Pov; Felix

Po cichu wszedłem do pokoju mojego jak i Hyunjina żeby się upewnić, że starszy śpi i nie będzie przeszkadzał. Widząc, że starszy śpi postanowiłem go nie budzić. W końcu był dwudziesty marca, czyli urodziny Hyuna.

Hyunjin spał bez koszulki, prawdopodobnie w spodenkach od piżamy. Zawsze tak spał. Kochałem się przytulać do Hyunjina kiedy mieliśmy spać. Jednak dziś nie mogłem. Muszę mu zorganizować imprezę na urodziny. Niestety nie jestem jakiś zajebisty w robieniu imprez, więc ktoś będzie musiał mi pomóc. Wyszedłem po cichu z pokoju zamykając po cichu drzwi. Nagle z kuchni usłyszałem trzaskające się o podłogę szkło. Szybko pobiegłem na miejsce zdarzenia. Oczywiście to była wina Hana. On nigdy nie umiał trzymać czegoś w ręce i tego nie zepsuć

— Jisung do cholery my mamy zrobić imprezę a nie rozbijać talerze — odezwał się Jeongin. Zapomniałem wspomnieć, że poprosiłem maknae line żeby mi pomogli z udekorowaniem salonu jak i jadalni. Załatwienie tortu załatwiłem Chanowi, Minho i Changbinowi. Chciałem żeby Hyunjin miał niezapomniane dwudzieste trzecie urodziny.

— Nie moją wina, że są szklane. Jakby były plastikowe albo papierowe to byśmy inaczej gadali — odpowiedział Jeonginowi Han. Seungmin w międzyczasie rozwieszał po salonie balony i inne ozdoby

— Han ty lepiej idź się zabierz za sprawdzanie czy nie zostałeś w pokoju albo weź pozbieraj szkło. Talerze, szlanki i wszystko co jest szklane to nie twoja działka — przestając rozwieszać ozdoby Seungmin-ssi odwrócił się do tamtej dwójki — Felix ty też weź rusz dupsko a nie tylko stoisz i się przyglądasz.

— Przepraszam, że musiałem biec bo jakiś ułom nie umie trzymać talerzy — podszełem do Hana i uderzyłem go w tył głowy — Seungmin ma rację posprzątaj to szkło

Han syknął od uderzenia, a po chwili poszedł po szufelkę wraz ze szczotką i zaczął sprzątać rozbite szkło. Ja zacząłem pomagać Seungminowi i Jeonginowi z ozdabianiem. Miałem nadzieję, że Hyunjin w tym samym momencie nie wejdzie do salonu. Popsuł by sobie sam niespodziankę.

Po skończeniu z dekorowaniem salonu i jadalni dołączyli do nas Chan, Minho i Changbin aka trzy największe przylepy. Chan-hyung trzymał tort, Minho lody – nie wiedziałem po co skoro był dopiero marzec a na dworzu jest dalej zimno – a Changbin miał ze sobą świeczki. Chan po odłożeniu tortu podszedł do Seungmina i zaczął się przytulać do talii młodszego, Minho zajadał się z Hanem lodami wykonując przy tym dziwne gest... Jednak Jeongin i Changbin się ze sobą nie odzywali, nie przytulali. Nic. Pokłócili się o coś? Od miesiąca po mojej awanturze z Hyunjinem a właściwie przez Hana, gdy znalazłem Jeongina czekającego na Changbina ze śpiąca głową na stole. Changbin i Jeongin na serio się pokłócili? Od miesiąca Changbin-hyung siedział do późna poza domem albo w studiu za to Jeongin nie pryskał uśmiechem a wręcz przeciwnie – smutnkiem. Nawet przy jakimś śmiesznym powiedzeniu przez Jeongina odczuwałem, że coś jest nie tak..

— Jeongin-ssi, Changbin-hyung chodźcie do mnie na chwilę — zawołałem ich, oni już wiedzieli o co mi chodzi — Co z wami nie tak? Od miesiąca się tak zachowujecie, jeśli się pokłóciliście to się w końcu przeproście.

Jeongin spojrzał na Chanbgina. Jednak starszy unikał wzroku młodszego. Po chwili jednak spojrzał na niego, ale towarzyszyła im cisza.

— O co się pokłóciliście? — zadałem im to pytanie. Seo chciał mi odpowiedzieć jednak przerwał mu jego własny ...... dalej chłopak? Można tą relację nazwać jeszcze związkiem?

Polskie SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz