I

100 13 10
                                    

 
Kyle

  Na zewnątrz słońce już dawno postanowiło schować się za górami, które otaczały nasze małe miasteczko. Przez co, niebo od dobrych paru godzin było spowite ciemnością oraz tysiącami gwiazd, które co i raz przysłaniały chmury.

  Siedziałem właśnie przy biurku, powtarzając materiał na jutrzejszy sprawdzian, kiedy niespodziewanie dostałem wiadomość od mojego super najlepszego przyjaciela - Stana.

  Musze przyznać, że on potrafił pisać o naprawde różnych i dziwnych porach. Nie, żeby mi to w jakikolwiek sposób przeszkadzało. No, może czasami jak jest druga w nocy a on wysyła mi głosówki z jego, jakże ciekawej wyprawy do jaskini w minecraft.

  Wracając do dziwnych pór, to one sa naprawde różne. Trzecia w nocy? Napisał tylko dlatego, że chciał zapytać jakie płatki wsypać, bo właśnie je robił i nie mógł się zdecydować. Czternasta? Zapytał się czy 4.50 to dużo za gumy do żucia. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, ale w końcu sprawdziłem co lub jakie absurdalnie głupie pytanie postanowił zadać.

____________________________________

  Stan SBF <3
—ej pomoożesz mi szukac psa?? [1:38]

Kyle SBF <33
[1:39] Ale jakiego psa?—

  Stan SBF <3
—no mojeho bo znowu uciekl a rodzice bedą bardzo źlii [1:39]

____________________________________
 
  To co pisał nie miało żadnego sensu ponieważ, ich zwierzak odszedł już jakiś czas temu, może z rok czy dwa lata. Więc nie miałem pojęcia czemu nagle postanowił sobie o nim przypomnieć.

  Podczas mojego rozmyślania dostałem kolejne wiadomości do niego, w których były jakieś przypadkowe znaki czy też litery. Stan często wysyłał mi przypadkowe znaki, żebym tylko odczytał jego super ważne pytanie. Choć zwykłe posuwał się do takich kroków po pięciu czy dziesięciu minutach a nie po może trzydziestu sekundach. To mogło oznaczać tylko jedno, pił, palił lub oba naraz. Choć on bardziej preferował alkohol.

  Stan już wiele razy obiecywał mi, że przestanie tego używać, ale nigdy tego nie zrobił, tylko tak mówił.

  Po chwili mój telefon nie wydawał już charakterystycznego dźwięku powiadomienia więc postanowiłem, w końcu odczytać jego, jakże rozbudowane, wiadomości. Chciałem się upewnić, że nie odpierdolił nic głupiego, co zdarzało mu się bardzo często, nawet nie mając żadnej używki w organiźmie.

____________________________________

  Stan SBF <3
—ns8 [1:39]

Kyle SBF <33
[1:41] Gdzie jesteś?—

  Stan SBF <3
—aa nie powiem cii [1:41]
—albo powiem w parkuu[1:42]

Kyle SBF <33
[1:42] Nie ruszaj się stamtąd—

  Stan SBF <3
—alee czemu?? [1:42]
—kyle [1:42]
—kylee [1:43]

____________________________________

  Nie odpisując już dłużej na jego wiadomości wstałem z krzesła od biurka i najciszej, żeby innych domowników nie obudzić, udałem się do wyjścia z domu. Kiedy byłem już na zewnątrz szybkim krokiem kierowałem się do pobliskiego parku po Stana. Co mu przyszło do tego pustego łba, żeby o prawie drugiej w nocy, nie dość, że pić to jeszcze wychodzić gdziekolwiek.

• Nintendo 64 • 『 Style 』Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz