..05..

87 9 2
                                    

[Reader POV]
Wyszliśmy z mieszkania i zaczęliśmy iść w stronę galerii handlowej.
-Nawet nie próbuj uciekać bo źle to się dla ciebie skończy...- rzekł chłodno chłopak-Zrozumiano?..
-Tak...
-Mam nadzieję... Zapamiętaj nie kombinuj.
-Yhm...
15 minut później
Byliśmy w Bersh'ce (po pierwsze nie wiem czy dobrze to napisałam, a po drugie to jeśli chcesz to możesz wybrać inny sklep^__⁠^) na dziale z koszulkami. Wybrałam już kilka rzeczy np.szare dresy, bojówki w kolorze moro, dwie białe koszulki oversize, granatową bluzę z kapturem i zamkiem itp.
Izana szedł za mną krok w krok. Mam nadzieję, że nie wejdzie mi do przebieralni. Przyszedł czas się przekonać, ponieważ weszłam do wolnej. Na całe szczęście zatrzymał się przed. Zacząłem przymierzać wszystkie ubrania. Dresy były ciut za ciasne więc wyszłam na chwilę by wziąć większy rozmiar. Ale przecież ktoś musi pilnować kabiny, żeby nikt mi nie zajął. Postanowiłam, że poproszę o to mojego towarzysza.
-Yyy Izana, czy mógłbyś na chwilę po pilnować przebieralni? Muszę wziąć większy rozmiar dresów. Proszę...
-..No dobra ale tylko na chwilkę. Chłopak wszedł do kabiny a ja poszłam po spodnie. Gdy znalazłam większy rozmiar skierowałam się do przebieralni i szybko podziękowałam Izan'ie. Tym razem spodnie były idealne. Poszliśmy do kasy i chciałam zapłacić ale on zapłacił za mnie. Zaskoczył mnie tym faktem. Chciałam zapytać dlaczego to zrobił lecz zanim zdążyłam się odezwać powiedział tylko „Kiedy indziej mi to wynagrodzisz“. Zeszliśmy jeszcze do kilku innych sklepów i mieliśmy wrócić do apartamentu. Jednak ktoś nam w tym przeszkodził...
.........…………………………………….
Hejka~
Podoba wam się ta część? Jak myślisz kogo spotkają bohaterowie opowieści? Mam do was pytanko... Jak chcielibyście żebym was nazywała? Ja osobiście nie mam pomysłu. Wybiorę opcję która najbardziej mi się spodoba.
-Liczba słów:284-
-Data:04.08.23r.-
Papaa~★

~My Queen~ [Izana Kurokawa x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz