Rozdział 2

12 1 0
                                    

Moja twarz stała się czerwona jak burak, a ja szybkim krokiem podszedłem do wskazanych mi przez doktora drzwi. Wewnątrz znajdowało się mnóstwo szafek z różnymi etykietkami. Podszedłem do tej z podpisem "odzież medyczna" i ją otworzyłem. Po paru minutach szukania doszedłem do pewnej realizacji...

-Nie mają mojego rozmiaru.- powiedziałem sfrustrowany sam do siebie i z niechęcią popatrzyłem na dostępny rozmiar S.

Po paru minutach starań nałożyłem na siebie góre i dół stroju. Może jednak nie byłem takim skinny legend jak myślałem. Obcisły strój w niebywały sposób podkreślał moją smukłą talie, nogi i coś jeszcze... Muszę powiedzieć że cała moja sylwetka była bardzo zauważalna a w pewnych kwestiach byłem ponad przeciętny.

a wyglądałem tak(tylko bardziej sexownie ok??)

a wyglądałem tak(tylko bardziej sexownie ok??)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czułem się jak przekąska. Jakby strój mówił "Dotknij mnie!". To przypomniało mi wcześniejsze spotkanie z tamtym doktorkiem.

-Gdybyś mnie dotknął w ten sposób więcej...- westchnąłem przejeżdżając palcami po mojej talii.

Moje myśli, własny dotyk i ściskający strój zrobiły swoje i w tym momencie stanął mi. To oznaczało czekanie w tym schowku kolejne 10 minut. Rozważałem szybką akcję ręczną, ale to byłoby już totalnie nieodpowiednie. No może trochę... troszeczkę. Tylko chwilę. Zacząłem delikatnie pocierać swoje kroczę.

-Szkoda, że cię tu nie ma.- wyszeptałem między głębokimi oddechami.

W momencie kiedy złapałem się na cichych pojękiwaniach przestałem.

-Aż taki jesteś kurwa niewyżyty?!- szybko i ostro spoliczkowałem samego siebie.

-Naprawdę tak bardzo potrzebujesz chuja w dupie?!- teraz spoliczkowałem drugi policzek.

Odpowiedź brzmiała tak, bo w tamtym momencie podniecenie wzrosło a ja odkryłem, że podoba mi sie nawet jak sam się szmacę.

-Kurwa!! Czekamy, pierdole.- wypaliłem sfrustrowany.

Jak powiedziałem tak też zrobiłem i przeczekałem 10 minut by gorąca atmosfera trochę opadła. Dokonując tego wielkiego wyczynu wyszedłem ze schowka. W tamtym momencie mogłem poczuć wzrok na mnie.

-O kurwaaa.- powiedział jakiś przechodzący obok typ.

Ja odrazu zarumieniłem się i ignorując „Czy ja jestem gejem?!" w tle skierowałem się do skrzydła gabinetów. Idąc korytarzem zamyśliłem sie i wpadłem w kogoś.

-Kurwa uważa...!- mężczyzna zaczął krzyczeć, ale jednocześnie przyjrzał mi się bliżej.

-...j... oh. Dzień dobry.- powiedział spokojniejszym tonem.

-Umm... Dzień dobry?- odpowiedziałem niepewny, o co chodzi.

-Nie widziałem cię tu wcześniej. Musisz być nowy. Harry Styles, mikrobiolog.- uśmiechnął się. Wyglądał trochę jak poturbowany życiem alkoholik, ale tak pozytywnie.

Narrator x Zayn Malik: Mój chemiczny romansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz