Jeżyn przesadzał co do tego że ,,Jastrzębi Mróz nie jest zły ale razem z moim ojcem trenujemy zabijanie" i strzelał focha na Wiewiórę przez co ta poszła do Jesiona ale nagle się spostrzegł że ,,O NIE! JASTRZĘBI MRÓZ JEST ZŁY!" *intensywna walka i przy okazji uwalnianie Frajera z pułapki*
Jeżyn: Przepraszam że byłem takim ch*jem Wiewióra: Ok Oboje: Żyli długo i szczęśliwie
ALE STOP
Liściasta w cionszy
Liściasta: Siostro zajmij się moimi kitami bo ja muszem być medyczkom a stary będzie ot o zuy Wiewióra: Nie Żółta: *pierdu pierdu o kociakach i że Wiewióra nie będzie mogła mieć swoich* Wiewióra: Ok zajmę się twoimi kociakami i będę okłamywała mojego partnera z którym i tak miałam spiny. Na pewno nie będzie zuy gdy się dowie prawdy
I niby wszystko ok ale ja widzę pewien paradoks
WIEWIÓRA TY TĘPA DZIDO URODZIŁAŚ POTEM KOCIAKI
Ciul z tym że dwa zdechły Alder i Spark żyją c nie?
Ona na 100% miała potem laga że: AlE jAk To?! Ja W cIoNsZy?!
Ale o tym to już Jeżynowi nie powiedziała
I nie zapominajmy że jako tako kanonicznie oni również są rodziną
Wyjaśnienie: Lamparcia Stopa to matka Tygrysiego czyli ojca Jeżyna Rudy Ogon jest bratem Lamparciej i jako tako kanonicznie ojcem Piaskowej Burzy czyli matki Wiewióry Jak widać prawie każdy kot w wojo jest ze sobą spokrewniony
Ej bo skoro jako tako kanonicznie Piaskowa jest córką Brązowego Pyska... Czyli... Wiewióra i Jesion też są spokrewnieni ;-;
Jestem ciekawa jak to by wyglądało na drzewie genealogicznym xd (takim poprawnym)
Ocena: -100/10
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
