Po zakończeniu nauk wiktor zyskał bardzo potężną moc muzyki, którą bedzie musial niestety za chwile użyć ponieważ kiedy zmierzał on do koreii Północnej natrafił on na lekarza
- lekarzu, lepiej spierdalaj, poznałem o wiele potężniejszą moc od twojej
Powiedzial wiktor
- zaraz się przekonamy
Odpowiedział lekarz
Wtedy zaczęli się bic, raz unik, raz cios, raz chujek w dupce w każdym razie była to epicka walka. W Koncu lekarz skończyl pocharatany,
- nie zabijaj mnie...
Wyjęczał lekarz
- nie mam takiego zamiaru, ale one juz tak...
Odpowiedzial wiktor, zostawiając lekarza samego rannego w czarnym jak dupa murzyna lesie w nocy na pastwę losu i zwierząt.
CZYTASZ
opowieść o Wiktorze 3: H4tsun3 M1ku
Fanfictionkolejna część bestsellerowej sagi opowiadającej o zmaganiach niejakiego Wiktora