My safety | Lewis Hamilton

Prolog

Szum silników, rozgrzewający dźwięk opon na torze, zapach spalonego paliwa w powietrzu - to były dźwięki i zapachy, które towarzyszyły Melody Wolff od najmłodszych lat. Córka Toto Wolffa, szefa zespołu Mercedes w Formule 1, wychowywała się wśród wyścigowych pasji i adrenaliny, choć sama trzymała je z dala od siebie.

Pierwszy raz weszła na tor jako dziecko, trzymając ojca za rękę. Stała na bocznej linii, patrząc, jak błyskawicznie przelatujące bolidy wgniatają się w zakręty, a kierowcy z niesamowitą precyzją wyprzedzają przeciwników. To były chwile, które wzbudziły w niej mieszankę uczuć - ciekawości, ale i zniechęcenia.

Lata minęły, a Melody nie tylko dorastała, ale także pielęgnowała swoje dystansujące podejście. Gdy w końcu postanowiła zbliżyć się do F1, uczyniła to z wyczuciem typowym dla siebie - chłodno, bez uczuć, ze sarkazmem w pogardliwym uśmiechu. Stała przy boksach zespołu swojego ojca, obserwując przygotowania przed wyścigiem. Nagle, w tłumie inżynierów i mechaników, zauważyła spojrzenia skierowane w jej kierunku.

Lewis Hamilton, kierowca, którego znała jedynie ze zdjęć i medialnych relacji, wyraźnie wypytywał Maxa Verstappena o nią. —Wiesz, Max, coś o Melody Wolff? — Powiedział uśmiechając się lekko Lewis, wiedząc, że Max znał ją od małego.—
Melody to niełatwa dziewczyna do przebrnięcia. Chłodna jak lód, bezuczuciowa jak maszyna. Ale jak mówią, nie oceniaj książki po okładce.— wzruszył ramionami, uśmiechając się w kącikach ust.

Ta uwaga sprawiła, że Lewis był jeszcze bardziej zainteresowany. Wiedział, że coś w niej go zaintrygowało. Ostatecznie, to ona stała się tą, która zwróciła jego uwagę, pomimo że próbowała to przemilczeć.

Tak rozpoczęła się opowieść o dwóch osobach, które zdawały się pochodzić z różnych planet, a jednak ich drogi splótły się w świecie F1. Emocje, relacje i niewiadome - to były elementy, które miały ukształtować ich zaskakującą podróż w tej bezlitosnej arenie prędkości.