Trzy księżyce u dwunożnych strasznie się dłużyło. Najmniejsza z nich nie nie dawała Jeżynowemu Kłu spokojnie oddychać. Cały czas można było słyszeć ,,Jesteś taka śliczna Chrupeczko" ,,Chodź tu Chrupciu". Było to nie do zniesienia. Teraz było też znacznie ciężej dowiadywać się co się dzieje w obozie. Dwunożni bardzo rzadko wypuszczali koty na dwór a jak już wypuszczali to nie było mowy o wyjściu za płot. W tym czasie było też w innym gnieździe gdzie był dwunożny którego nazywano ,,weterynarzem". Kiedy ten wbijał coś w jej grzbiet to zadrapała jego nos i wskoczyła na coś białego. Dwunożni ściągnęli ją stamtąd po dwudziestu minutach. Potem weterynarz z krwawiącym zadrapaniem na nosie znowu wbił coś w jej i wsadził do pyska coś co nazywali ,,tabletką".
Jednak mimo przeszkód dowiedziała się że dwa księżyce temu Morelowa Pestka urodziła trójkę kociaków. Kiedy Wrona wypędził jej lisa wymyśliła nowy plan. Jagody Śmierci. To dzisiaj miała podłożyć w żłobku mysz wypełnioną małymi czerwonymi owocami. Z samego rana pożegnała się z Florentyną i poszła na poszukiwania wszystkiego do jej planu. Po południu w pysku trzymała już mysz z niespodzianką w postaci jagód śmierci. Wcześniej wytarzała się w czymś co zakryło jej zapach. Poszła w stronę obozu i stanęła za żłobkiem. Poczekała ach wszyscy zajmą się sobą, weszła tam na palcach i zostawiła mysz przed wejściem.
- Smacznego malutkie miłego snu- wyszeptała i weszła z powrotem za żłobek aby obserwować całą sytuację
Poczekała chwilę. Ze żłobka wybiegła Trójka kociaków i spojrzała na mysz.
- Bluszczyku, Kwasku jedzenie do nas przyszło!- zawołała ruda kotka kotka
Dwójka jej braci wybiegła że żłobka i wszyscy zabrali się do jedzenia. Z myszy wyleciało parę jagód ale kociaki się tym nie przejęły i jadły dalej. Po niedługiej chwili każde po kolei zaczęło się dusić.
- Co ty nam dałaś Pustułko- powiedział Kwasek na ostatnich tchach
- Mój wielki Klanie Gwiazdy Zakurzona Chmuro ratunku!- krzyknęła Morelowa Pestka
Medyczka wybiegła z legowiska i podeszła do kociaków.
- Co tak stoisz zrób coś ty kupo futra!
- Nic już nie można zrobić najadły się jagód śmierci. Kwasek i Pustułka są już w Klanie Gwiazdy a Bluszczyk zaraz będzie
- Czemu mi to robisz!? Co ja takiego zrobiłam!?- krzyczała karmicielka przez łzy patrząc w niebo- Proszę powiedz mi!
- Wszystko idzie zgodnie z planem. Teraz Okopcony Pysk- wyszeptała do siebie Jeżynowy Kieł i zniknęła za gęstymi krzakami dalej słuchając krzyków Morelowej Pestki
- Jej krzyki to miód na moje uszy- powiedziała i poszła w stronę rzeki aby obmyć łapy
CZYTASZ
Wojownicy Nowela Śmierć Jeżynowego Kła
Novela JuvenilJeżynowy Kieł jest wojowniczką klanu Zielonych Liści. Jest ona szaleńczo zakochana w jednym z kocurów który jednak nie wyraża zainteresowania ją. Pewnego dnia Jeżynowy Kieł dowiaduje się że kocur którego kocha jej nienawidzi. Kotka wpada w furię. C...