Szepczący Cień

1 0 0
                                    

W ciemną noc, gdy księżyc zniknął za gęstymi chmurami, małe miasteczko Dusten wydawało się być otoczone ciszą grozy. Przechodząc przez zaułki, można było odczuć lęk w powietrzu, jakby wszystkie cienie miały ukryte tajemnice do opowiedzenia. Była to noc, o której miejscowi opowiadali tylko szeptem, nie chcąc wywoływać niepożądanej uwagi.

Właśnie tej nocy w domu z numerem 13 na Złowieszczej Ulicy pewna rodzina zamieszkała na nowo. Daniel i Amelia Johnsonowie, wraz ze swoją małą córeczką Ellie, zdecydowali się na przeprowadzkę w nadziei na spokojniejsze życie. Dom wydawał się być przepiękny, choć mroczny i tajemniczy. Amelia jednak nie mogła oprzeć się urokowi starej architektury i uznała, że to miejsce będzie doskonałe na ich nowy początek.

Pierwsza noc była spokojna. Daniel usypiał Ellie bajką, a Amelia zastanawiała się nad tym, jak piękne życie mogą tu zbudować. Kiedy zapadła cisza nocna, za oknem nagle rozległ się delikatny szmer. Amelia obudziła się, spłoszona tajemniczym dźwiękiem.

Cicho wstała z łóżka, przesuwając się na palcach w kierunku okna sypialni. Zerknęła na dwór, ale nie dostrzegła niczego niepokojącego. Zdecydowała się wrócić do łóżka, myśląc, że to tylko wyobraźnia. Jednak szmer wrócił, tym razem bardziej wyraźny, jakby ktoś podszedł bliżej.

Amelia spostrzegła niewyraźny cień na korytarzu, a chłodny dreszcz przeszedł jej po plecach. Cień wydawał się żywy, poruszając się w nienaturalny sposób. Sylwetka ta stała się coraz wyraźniejsza, a Amelia spostrzegła kontury postaci. Miała ona długie, zwisające włosy i długą suknię, jak z innej epoki.

Cień zbliżał się do drzwi sypialni, a Amelia, pełna przerażenia, zaczęła wyczuwać słowa unoszące się w powietrzu. Szept stawał się coraz wyraźniejszy, choć nie do końca zrozumiały. Cień zdawał się próbować się z nią skontaktować.

Amelia, mimo wewnętrznego lęku, zdecydowała się podjąć ryzyko i wyjść na korytarz. Jej kroki były ciche, ale jej bijące serce hałaśliwe. Gdy znalazła się na korytarzu, cień nagle zniknął, a słowa przestały być słyszalne.

Zdezorientowana, Amelia poszła w kierunku miejsca, gdzie widziała tajemniczą postać. Dotarła do pokoju, w którym wcześniej spała Ellie. Drzwi były uchylone, a wewnątrz panowała mroczna atmosfera. Na podłodze zobaczyła lalkę, identyczną jak ta, którą Ellie kiedyś znalazła na strychu.

Lalka leżała na ziemi, a jej oczy świeciły w ciemności. Amelia zdała sobie sprawę, że to była ta sama lalka, którą Ellie podarowała swemu zmarłemu bratu, jeszcze zanim się tu wprowadzili. Szept słów był teraz głośniejszy i wyraźniejszy: "Zabierz mnie ze sobą."

Przerażona Amelia wiedziała, że musi działać szybko. Wzięła lalkę i wróciła do sypialni. Siedziała na łóżku, trzymając ją na rękach, a cień pojawił się znowu. Słowa stały się zrozumiałe: "Dziękuję." Cień stopniowo zniknął, a atmosfera w domu powoli się uspokajała.

Przez resztę nocy, Amelia czuła, że to miejsce ukrywało tajemnice przeszłości. Dziewczynka, która kiedyś żyła w tym domu, była teraz spokojna. Przekazanie lalki było jakimś rodzajem pożegnania, a Amelia miała nadzieję, że teraz spokój wróci do ich rodziny.

Cienie Mrocznych OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz