Sky
Czas spędzony z rodzinką był czymś w rodzaju odpoczynku. Pojedliśmy, pośmialiśmy się i pogadaliśmy. Po czym oni udali się w swoją stronę, a ja zaczęłam przygotowania do wyjazdu. Jedną walizkę miałam spakowaną, drugą kończyłam pakować, a w międzyczasie dokładałam rzeczy do torby podręcznej. Jutro zespół grał na stadionie Miami Heat. A zaraz już kolejnego dnia zaczynała się nasza podróż, więc musiałam mieć wszystko przygotowane.
Razem z Emily delektowałyśmy się ciastem, które przywiózł ze sobą tato. To były ostatnie wspólne chwile, bo potem przez długi czas mogłyśmy się nie widzieć. Obie już przywykłyśmy do tego typu rozłąk, ale mimo to trudno nam było się rozstać.
– Tak ci zazdroszczę. Spełni ci się mokry sen połowy Ameryki. Będziesz miała ich na wyciagnięcie ręki. Będą się przy tobie przebierać. Jeny, przecież to marzenie. Popatrzyć na te ich ciałka.
– Czy ty aby przypadkiem nie przesadzasz? To chyba normalne. Nie rozumiem tego całego szału. W hotelach każde z nas będzie miało swój pokój. Przed koncertami to stylistki będą dbały o ich wygląd, a nie ja. Po za tym ja tam jadę do pracy, a nie ślinić się na chłopaków.
– To nie moja wina, że już dawno z nikim nie spałam.
– A ten, jak mu tam było... Nate? Jeszcze niedawno miałaś się z nim spotkać.
– Ten nudziarz. Proszę cię. Dałam się namówić na randkę. Było miło, a potem poszliśmy do niego. Tyle, że łóżku to z niego jakaś tragedia. Dwie minuty i koniec. A ja potrzebuje kogoś kto mnie przeleci tak mocno,, że na drugi dzień cipka będzie jeszcze pulsować.
– Jesteś strasznie wyuzdana i wymagająca.
– Swoją drogą ciekawe czy Jimmy w sypialni też tak ciągle burczy? – udała jakby się wielce zastanawiała, a moja wyobraźnia podsuwała mi co rusz to nowe obrazy.
– Chcesz wiedzieć, to się przekonaj.
– Oszalałaś! To nie mój typ. Nie gustuje w takich fiutach. Za jego zachowanie to mogłabym mu odgryźć to i owo. Po za tym jedyny gość, co mnie w ostatnim czasie interesuje ma cholerny kolczyk w języku i różowe włosy.
– Coś ostatnio bardzo często o nim wspominasz. Czy ja czegoś nie wiem?
– Spakowałaś się już? – koncertowo zmieniła temat, czyli coś było na rzeczy.
– Emily Katherine Walsh czy ja o czymś nie wiem? Bzykałaś się z Colinem, prawda?
– Może. – przewróciła oczami i wbiła wzrok w podłogę.
– Ja z tobą zwariuję. Spójrz na mnie! – podniosła głowę. – A teraz gadaj. Jak mi nie powiesz to pójdę maglować Collina, a wiesz, że jestem do tego zdolna. Nie tylko ty potrafisz torturować ludzi, by dowiedzieć się prawdy.
– Oj noo, tak. Przespałam się z twoim muzykiem. I niczego nie żałuję. Nawet z chęcią bym to powtórzyła i to jeszcze nie raz. Problem w tym, że od tych kilku dni Landryneczka nie odezwał się do mnie ani słowem. A jak się dzisiaj widzieliśmy, to minął mnie z kamienną miną. Zawsze się uśmiechał, a teraz wyglądał jakby mu kot do buta nasrał.
– To faktycznie dziwne i do niego niepodobne. Może musi to przetrawić. Ciężko ogarnąć co siedzi w tej jego łepetynie. Po za tym rozumowanie mężczyzn wcale nie bywa łatwiejsze niż nasze popaprane myślenie. A chociaż warto było?
– Pewnie. Było nieziemsko. To był najlepszy seks. Już dawno nie miałam tylu orgazmów jednej nocy. Nawet dobrze godziny nie przespałam. Co chciałam zasnąć to jego język skutecznie mnie od tego odwodził. A ten kolczyk. Uwierz, że zwiększa doznania kilkukrotnie. W dodatku Collin ma ogromny sprzęt i umiejętnie go używa. Byłam w szoku, że się we mnie zmieścił.
CZYTASZ
Melodia uczuć
RomanceSkyler od najmłodszych lat kocha muzykę, dlatego i praca jaką wykonuje jest z nią ściśle związana. Kobieta zostaje menadżerką popularnego zespołu Young Wolves. Od teraz musi sobie poradzić z czterema charakternymi rockmanami. Jason Hall to lider i...