1

7 0 0
                                    

Dziś mam próbę, pierwszą próbę do prawdziwego spektaklu w mojej szkole. Stresu jest bardzo dużo, ale w głębi duszy wiem, że mi się uda.

Próba minęła mi przyjemnie bez stresu. Po próbie wróciłam do domu.

Jestem Milen i mam 15 lat, podoba mi się taki chłopak Max. Jest taki cudowny i przystojny aaaaa no nie mogę na samą myśl robi mi się gorąco.

Zapomniałam wam powiedzieć, że gram główna rolę w spektaklu, a męska główna rolę ma właśnie Max. Tak się cieszę o Jezu nie mogę się doczekać.

Poszłam się ogarnąć i spać.

Wstałam koło godziny 6.47 poszłam do łazienki wzięłam prysznic, ubrałam się i umalowałam. Po 10 minutach byłam już w szkole. Na wejściu zobaczyłam Max'a gadającego z jakimiś laskami. Widać było po nim, że już ma ich dość więc podeszłam i powiedziałam...

m-max

j-ja

l-laska

j- No witaj Maxiu co tam u ciebie?

m- A dobrze, u ciebie jak?

j- Jakoś id...- Nie dokończyłam przerwałam mi ta laska 

Widziałam tylko jak Max przewraca oczami.

l- Nie masz nic innego do roboty, tylko wchodzić w rozmowę dorosłych, dzieciaczku ?

J- Wiesz co nie wydaje mi się, że patrzę w tej chwili na osobę, która ma zaplanowane normalne życie 

l- Przynudzasz 

m- Skończyły Ci się riposty?

l- Ale wy jesteście dziecinni 

Czy Max właśnie stanął w mojej obronie? To jest za piękne, a by było prawdziwe. Po chwili tej laski już nie było.

m- Wszystko okey, Milen?

j- Tak jest okey

m- Ja spadam, możemy spotkać się dziś po szkole jeśli chcesz?

j- Jasne czemu nie

m- W parku koło szkoły o 14?

j- Tak mi pasuje 

Czy Max właśnie zaprosił mnie do parku? Omg I'm shock. Dobrze opanuj się dziewczynko.



Skończyłam lekcje, właśnie idę do domu uszykować się do parku. Schowam do torebki w razie gdyby jednak chodziło o ćwiczenia przed występem. Przerażająco nie mogę się doczekać, mam motylki w brzuchu. 

Stanowczo różowa podkreśla moje wdzięki, których nie posiadam. No bo co tam jest jak nie sam tłuszcz xd. Ogólnie za tydzień jest ten występ. To będzie musical, na koniec muszą główni bohaterowie się pocałować yay. Zgadnijcie kto jest tymi bohaterami, no of course, że ja i Maxiu. Mówiłam wam już o tym, ale lubię przechwalać się takimi rzeczami. Musicie jakoś to znieść, że cały czas będę o tym mówi. Przynudzam. Nie ważne. Więc wracając do mojego szykowania się wyszło dobrze, włosy to już inny wymiar, ale mi się podoba.

Przechodzę już koło szkoły, nie daleko parku. Zauważam Max'a, który siedzi na ławce w parku. Dosyć dobrze widać park przez szkołę, która jest blisko parku. Podchodzę do Max'a ...

- Witaj, kolego- mówię głośniej, żeby usłyszał

- Cześć, koleżanko- odpowiada

Nagle Max wstaje z ławki i mnie przytula, oczywiście odwzajemniam to. 

- Tak na powitanie, bo wydaje mi się, że będę cię częściej widywał, koleżanko- dopowiada

- Zapewne tak, przez ten występ- odpowiadam

- Nie tylko na ten temat będziemy rozmawiać

- Co masz na myśli?

- Zobaczysz, wiesz dlaczego zaprosiłem cię na spotkanie?

- W sprawie występu jak mogę się spodziewać- odpowiadam co mi ślina na język przyniesie

- To również, ale jest coś jeszcze

- Co takiego?

- Muszę Ci coś powiedzieć...

_______________________________________________________________________________

Rozdział pierwszy

Piszcie w komentarzach książki na zamówienie potrzebne będzie;

-imiona bohaterów

-plan książki

Tylko te dwie rzeczy ( wystarczy tylko mnie zaobserwować i skomentować wszystkie moje książki jakimś miłym komentarzem )

Miłej nocki\ wieczoru\ dnia

Co by było gdyby?...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz