Minęło kilka miesięcy odkąd rozmawiałam z bratem w tedy na wyspie, w tym miejscu, cały czas to rozpamiętuje jakby to było wczoraj, że on dopiero płynie do celu jaki sobie wyznaczył i że jeszcze tam nie dotarł, cały czas o niego się martwię, dlaczego akurat on wybrał ta drogę, a nie ja, chyba tylko dlatego że mamy różne, charaktery i to pewnie dlatego tak się stało, że nie potrafię sprzeciwiać się dorosłym, a mój brat już tak i ma gdzieś ich zdanie co powiedzą, nie to co ja, że się tym strasznie przejmuję bardzo, on ma to gdzieś co inni powiedzą na jego temat, muszę przestać o tym myśleć, bo mi psychika siądzie z tego powodu, a nie chcę tego a mój brat tym bardziej, więc wstałam z łóżka niechętnie ale musiałam potem pójść do łazienki, a później do szafy po ubrania ,żeby przebrać się z piżamy którą ma sobie w normalne ciuchy i pójść na zewnątrz, przed dom tylko po to żeby mnie musnęło chodź trochę słońce, kiedy poszłam do kuchni po śniadanie, kiedy wychodziłam wpadłam na kogoś, rozlałam herbatę na kogoś tylko nie wiem kto to jest, bo nie patrzyłam prosto tylko na jedzenie, które miałam w rękach trzymane .
- oj bardzo przepraszam, nie chciałam tak zrobić
- musisz patrzeć gdzie idziesz młoda, bo jeszcze komuś zrobisz krzywdę
- po pierwsze nie jestem młoda, a po drugie trzeba było się odsunąć jak widziałeś że idę, a nie stać jak słup
- właśnie że nie widziałem, że idziesz w tą stronę
- to następnym razem, załóż okulary jak nie widzisz, dobrze
- żebym o tobie tak nie stwierdził, przy tej sytuacji
- bardzo śmieszne, nawet kwiatek się uśmiał, który był obok na parapecie czyli w ogóle, to nie było śmieszne nawet
- no nie było śmieszne, młoda
- jeszcze raz mnie tak nazwiesz, a ci przywalę i to mocno w tą twarzyczkę, nie wyparzoną
- grozisz mi, mała dziewczynko
- po co miała bym marnować czas, na groźby skierowane w twoją stronę
- spróbuj tylko, a inaczej się policzymy
- już się ciebie boję chłopczyku, a poza tym, jestem dziewczyną, a ich przecież nie można bić, to nie zgodne z prawem
- jeszcze zobaczmy, jak się pomyliłaś z twoim prawem, który jest napisany w jakiejś beznadziejnej księdze czy świstku, które nic nie znaczą
- to się okaże, a po za tym mój brat, mnie obroni jeśli tylko się dowie, że coś mi zrobiłeś, od razu przybędzie mi na ratunek i cię pobiję, tak że będziesz ledwie dyszał, tym swoim nie wyparzonym gardełkiem
- ah tak to szkoda że go tu nie ma, bo pewnie by ci się teraz przydał do tego, żeby on mi przyłożył, za to jak się do ciebie odzywam, ale ty nie jesteś lepsza jesteś taka sama jak on, jesteście siebie warci obydwaj jak cała wasza rodzinka
- skąd możesz wiedzieć o moim bracie, skoro się nie znacznie ,nic o nim nie wiesz
- czyżby wiem o nim więcej, niż byś się tego spodziewała w całym swoim życiu ,które przeżyłaś na tym świecie, nawet wiem więcej niż ty i nie mówi ci całej prawdy, jak przyjeżdża do swojej kochanej siostrzyczki, na tej małej wyspie pośród mórz i oceanów, na tym krańcu świata, na którym istniejesz
- to nie może być prawda o czym ty mówisz, bardzo dobrze znam swojego brata, jak własną kieszeń nigdy by mnie nie okłamał ,przecież sobie wszystko mówimy, nie mamy przed sobą tajemnic, których by zataił przede mną, jako swojej naj ukochańszej siostrzyczce, którą posiada w swoim życiu
- o jakie to jest "bardzo" wzruszające, zaraz się rozpłaczę z tego co mi powiedziałaś , tą piękną historię, a jakże nie prawdziwą po części
- ale sarkazm, którego tu użyłeś, nie musiał być do tej rozmowy, która jest prowadzona między nami, w tej chwili kiedy tu jesteśmy, obydwoje na tej powierzchni ziemi
- już nie bądź taka pyskata, młoda bo cię w tyle zabraknie , potem będziesz w dupie
- szkoda na ciebie tracić czas, na takiego osobnika, jak ty który zabiera, tlen szybciej niż nie jedna trucizna na świecie
- ty też wdychasz tą truciznę, a jakoś żyjesz
- no bo ja jestem, innym gatunkiem, osobnika który przede mną stoi i mnie to się nie tyczy, ponieważ jestem mieszkańcem tej wyspy, a ty nim nie jesteś
- ja niby nie jestem mieszkańcem, przecież przyjeżdża do tego miejsca od dziecka
- nie jesteś mieszkańcem, bo nigdy cię nie widziałam w tych okolicach, w których akurat się kręcę na tej wyspie
- to widzisz za mało spędzasz czasu na zewnątrz, skoro mnie nie widzisz na niej, a przebywam bardzo dużo czasu, wręcz za dużo jakby nie myśląc
- akurat spędzam całe dnie i mi tego nie za rzucisz, bo nie widzisz gdzie ja przebywam, więc odpierdol się od mnie
- taka dziewczynka i takie słownictwo, nie ładnie
- ja nie jestem dziewczynkom i zaraz ci przyłożę ,w ten niewyparzony pysk
- o czy nasza dziewczynka, się zbulwersowała tym, co do niej powiedziałem, to o to chodzi
- nie tym i zejdź mi z oczu, bo zaraz poczujesz ból który jest, nie do opisania przez twoją niewyparzoną buzię
i go wyminęłam z resztą śniadania, co mi zostało na talerzu a raczej pozostałości, po tej sytuacji jaka miała miejsce w tym czasie, kiedy z nim rozmawiałam a raczej wykłócałam , kto jest lepszy w wymądrzaniu się i kto pierwszy zacznie się bić, jak małe dzieci w przedszkolu, o głupiego misia pluszowego z kokardką albo innej rzeczy
- nie uciekaj ,ode mnie
- co ci zależy, tak nagle że odejdę od ciebie, powinieneś się cieszyć, że nie masz już ze mną do czynienia i odchodzę
- to fakt, powinienem się cieszyć, ale jesteś zbyt ciekawa, żebym tak szybko, odszedł od twojej osoby
- oczywiście że jestem ciekawa, a co ty myślałeś że nie jestem , ja jestem jedyną w swoim rodzaju
- w to nie wątpię młoda
- jeszcze raz mnie tak nazwiesz, a pożałujesz na prawdę, obiecuję ci to
- może kiedyś to zrobisz, a na pewno nie dzisiaj bo muszę lecieć, idę popływać w tym pięknym morzu
- i oczywiście miałam już iść, a jak zwykle jeszcze z tobą gadam, nie potrzebnie tracąc przy tym czas, który i tak już na ciebie zmarnowałam
- a co tak uciekasz ,ode mnie aż tak ci źle ze mną
- nie uciekam, od ciebie po prostu chcę mieć chwilę, spokoju na zjedzenie śniadania albo jego pozostałości, które zostały mi, po twoim zderzeniu ze mną
- no to widzisz, trzeba było na mnie nie wpadać, to byś miała cały, a nie pozostałości po nim, jakie zostały czyli prawie nic
- odezwał się mądrala, który wie wszystko, co się wydarzy w danym momencie
- i kto to mówi, rozkapryszony bachor, który ma o wszystko pretensje
- wypraszam sobie, nie jestem bachorem, to ty nim jesteś i nie wykłócaj , się ze mną
- uwierz mi ,jesteś i to bardzo
- nie jestem
- jesteś
- nie ...
- tak
- dlaczego, ty się ze mną, tak droczysz
- nie droczę się z tobą, tylko przyznaję sobie rację, jakie mam co do ciebie, jak się zachowujesz
- nie masz racji i mylisz się co do mnie, nie znasz mnie dobrze, jak ci się wydaje, że wiesz wszystko, to dlaczego twierdzisz że jestem rozkapryszonym bachorem, skoro niby mnie znasz, to nie powinieneś tak, do mnie mówić
- a to dlaczego, tak twierdzisz, ty też mnie nie znasz a i tak ze mną, rozmawiasz jak człowiek z człowiekiem
- no bo nie lubię, jak ktoś mnie przezywa i to już na początku znajomości, a nic o mnie nie wiesz
- czyli naszej małej dziewczynce, nie można nic powiedzieć, bo się od razu obraża
- to nie prawda, w cale tak, nie jest
- to co to było przed chwilą, jak nie obrażanie
- chyba coś ci się pomyliło, ja się nie obrażam z byle powodu
- czy jesteś tego pewna, że nie obraziłaś się przed chwilą, bo mi wydaję się że tak
- no to niech ci się zdaje i mniej swoja wersję, a ja swoją, zgoda
- zastanowię się, nigdy tak nie będzie
- to tak chcesz ze mną pogrywać, to proszę bardzo sam tego chciałeś
- okej
- okej
- no to ja spadam, bo dużo czasu zajęło mi, przegadywanie się z tobą, niż zwiedzaniem wyspy i ładnych okolic tutaj które się pozmieniały za ten czas co tu jestem
- to przyjechałeś na marne, bo niema tu nic ciekawego
- może jednak, coś znajdę
- niby co, tu nie ma nic ciekawego
- czyżby, jeszcze się przekonamy
- no dobra, to zakładam się o to, kto znajdzie ładniejsze miejsce na tej wyspie
- dobra
- dobra
I odeszliśmy od siebie cały czas, myśląc o zakładzie, oraz całej tej sytuacji ,co miała miejsce przed chwilą
I jak myślicie czy nasza bohaterka wygra zakład czy przegra oraz czy chłopak którego spotkała nadal będzie chciał z nią rozmawiać tego dowiecie się nie długo moje bąbelki ❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/350102172-288-k346553.jpg)
CZYTASZ
𝐿𝑎𝑠𝑡 𝐾𝑖𝑠𝑠
Teen FictionGaja która mieszka na wyspach w Grecji miała spokojne życie które nie odróżniało się od żadnej innej osoby która tam żyła na niej ale czy jeden wieczór może zmienić jej podejście jak do tych czas może tak może nie nikt tego nie wie ...