Dywagacje o miłości

11 3 0
                                    


Pożądam tego a czuje że nie powinienem

 Uczucie o którym tak cholernie wiele nie wiem

 Miłość to rzecz oczywista

 Coś dla mnie mistycznego jak i rzecz rzeczywista

 Nie chce jej

 A jednocześnie wiem że niespełniony będę bez niej 

Nienawidzę i pragnę 

Jednocześnie unikam jak i do niej lgnę

 Po co mi kolejne rozczarowanie i bóle

 Bym kolejne snuł myśli ponure

 Znowu przeżywać to na nowo 

By znów i tak na końcu czuć się chujowo

 To idiotyczne i absurdalne

 Więc czemu moje pragnienie jej jest jak najbardziej realne? 

Chce to odczuwaćNa zastrzyku serotoniny fruwać

 Wiedzieć że mam dla kogo wstać rano

 Że to właśnie mojej osoby komuś do szczęścia brakowało

 Odczuwać to uczucie piękne jak i szkaradne

 Moje pragnienie zarówno jak i niechęć do niego są nieporadne

 Potrzebuje być kochanym

 Mimo to boję się znowu być przez los oszukanym

 Chce móc dać serce na tacy i czuć tą błogość wzajemnego miłowania 

Niestety jest to raczej nie do wykonania

 Kochać i być kochanym

 By to czuć do mnie trzeba być pojebanym

 Widzę ją niemal codziennie

 Mieszanka pogardy i zazdrości buzuje we mnie niezmiennie

 Ryzyko niesie za sobą nagrodę 

Zostaniesz albo zraniony albo przeżyjesz najpiękniejszą przygodę

 Dla niej to wszystko całe te starania 

Euforia gdy ci się przytrafi jest nie do porównania

 Uczucie dla mnie pełne kontrastu

 Powód uciech jak i zmartwień stu 

Chciałbym by mi się przydarzyło

 Jednocześnie nie chce tego ani trochę by znowu mnie nie pokrzywdziło

 Z resztą czego oczekuje ja

 I tak miłość szerokim łukiem mnie omija

 Moja wzgarda i pragnienie 

Największa radość jak i utrapienie 

Radosny, potrzebny ,mogę się wygadać i otrzymać wsparcie

 Takiej relacji pragnę uparcie

 Ale czy nie lepiej mi służy samotność?

 Nikomu nie wadzę ,nie zawodzę ,nie ranie krótko mówiąc wolność 

Sam nie wiem czego chce bardziej 

W absurdzie i błąkaniu pogrążam się coraz mocniej 

Jak mogę czegoś czym gardzę chcieć

 Uczucia co jeden potraktuje jak skarb a inny jak śmieć 

Nie wierzę by się udało a jednak mam nadzieje 

Że i u mnie miłość się zadzieje 

Przeczę sam sobie 

Jakby dwa różne umysły były w jednej osobie

 Taka jest ta miłość w moim odczuciu

 Takie są moje myśli o tym okropnym i pięknym uczuciu

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 30, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dywagacje o miłościWhere stories live. Discover now