Fetch #5

19 1 0
                                    

Pod koniec dnia Greg nie mógł się już doczekać, by wrócić do domu i opisać swój sukces w dzienniku. Niestety rano spóźnił się na autobus i musiał pojechać do szkoły na rowerze. Nie stanowiło to problemu, ale teraz wiatr dął z południowego wschodu i był tak silny, że Greg nie był w stanie jechać, bo wciąż spychało go w stronę szkoły. W końcu poddał się i resztę drogi przeszedł pieszo, prowadząc rower.

Był tak zamyślony, że kompletnie zapomniał o małym diable, który mieszkał obok. Teraz miał wrażenie, jakby wystartowała w jego stronę wściekła kudłata rakieta. Prawie dostał zawału, gdy pies wspiął się na stojący w ogrodzie stół, przeskoczył przez płot i ruszył prosto na Grega.

- Cholera! - Upuścił rower i plecak i w ostatniej chwili złapał psa, który uderzył go w pierś, próbując zatopić zęby w jego gardle. O co temu zwierzakowi chodziło? Wiedziony instynktem, przerzucił go z powrotem za płot.

Kiedy pies spadł na ziemię, zaczął szczekać i warczeć, rzucając się na niewysokie deski płotu. Greg nie czekał na rozwój wydarzeń. Złapał rower i plecak i pognał do domu. Kiedy zatrzasnął za sobą drzwi, zorientował się, że z trudem łapie powietrze. Osunął się na podłogę w kałużę wody, która spłynęła z jego kurtki, i napisał SMS do Hadiego:

Ten uplorny pies próbował mi rozszarpać gardło. Przeraził mnie na śmierć.

NIC CI NIE JEST? - odpisał Hadi.

Wstrząśnięty, niezmieszany.

XD - odpisał Hadi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 31 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Fezbear Frights - Fetch [Tłumaczenie PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz