Bukiet dla przyjaciółki

Rozidział 4

Cześć mamo wróciłam ze szkoły,
- i co jest świadectwo z paskiem?Mama się zaśmiała i wzięła mi z ręki świadectwo
-oczywiście że jest.Mama się zaśmiała a ja tylko się usimiechnełam
-Lili kochanie co się stało? Spojrzałam na mamę i ją przytuliłam płakałam jej na ramię
- Audrey zachowuje się jakoś dziwnie wczoraj była w szpitalu i nic nie chce powiedzieć a do tego miałyśmy iść gdzieś po szkole a ona nie chciała i nie odpiera telefonów i dziś miała łzy w oczach. Ryczałem mamie w ramię a ona zaczęła mówić
- Czasem ludzie mają gorsze dni .
-wiem mamo ale to jest moja najlepsza przyjaciółka .
-oj wiem kochanie będzie wszystko dobrze . Za nim się obejrzałam a już była 19 byłam bardzo zmęczona więc się położyłam spać gdy się obudziłam rankiem zadzwoniła od mnie Audrey i powiedziała że musimy się pilnie spotkać bo to nie jest rozmowa na telefon ,miałyśmy się spotkać o 15 ,zjadłam śniadanie i obiad i była 14 :50 poszłam się spotkać z Audrey.
- hej Audrey co się stało?Przytuliłam Audrey mocno a ona miała znowu łzy w oczach
-Hej Lili muszę z tobą o czymś ważnym pogadać .
-okej mów. Miałam łzy w oczach tak samo jak ona
- mam bardzo śmiertelną chorobę której nie da się wyleczyć i zostały mi 2 miesiące życia . Gdy to usłyszałam przytuliłam mocno Audrey i wpadłam w histerie i ryczałem Audrey tak samo darłam się cały czas Nie nie to nie możliwe a Audrey tylko mnie uspokajała .Po godzinie gdy wróciłam do domu nie wiedziałam co ze sobą zrobić ryczałam i ryczałam
- lilusia co się stało. Przytuliłam mocno mamę i jej wszystko powiedziałam a mama mnie tylko uspokajała i tak to trwało z kilka godzin aż w końcu zasnęłam.