prolog

19 1 0
                                    

Budzisz się dziś dość wyspana, na wpół otwartymi oczami widzisz czysto biały sufit.. Jednakże coś jest nie tak.. Tylko co?

Podnosisz się i opierasz na łokciach, po czym dociera do ciebie.. To nie twój pokój.

Praktycznie odrazu wyskakujesz z łóżka, czujac pod swoimi stopami zimne panele, z brązowego drewna. Ściany w twoim pokoju, a bardziej w pokoju w którym się teraz właśnie znajdowałaś były jasno szare, miałaś tam ledwo pare podstawowych mebli jak szafa, łóżko, biurko, krzesło oraz komoda, wszystko było w szarych kolorach.. Jak cela.

Jak cela.. Jednakże, miałaś w tej "celi" okno, z którego widok prowadził na wielki sosnowy las. Oraz zwyczajne, drewniane drzwi, które narazie bałaś się otworzyć.

Gdy zajrzałaś do szafy, było tam pare ciuchów.. Jednakże żadne z nich nie były "twoje".. A bardziej takie, które nosiłaś na codzień?

" co tu się do cholery dzieje?! " - pomyślałaś, kiedy przeglądałaś wieszak, po wieszaku.. Wtedy, zauwazylaś jedna rzecz.. Płaszcz akatsuki.

Nigdy nie miałaś płaszcza akatsuki, zresztą jak tych ciuchów. Wtedy przeszło cię dziwne uczucie.. Szybko podeszłaś do biurka, otwierając szufladę po szufladzie, by znaleźć twojego Zbawiciela...

Lustro.

Znalazłaś.. Zbawienie! Gdy je podniosłaś i spojrzałaś.. To.. Nie ty! Chwila.. Rozpoznawałaś tą osobę, a bardziej.. Postać.

Była to twoja Oc, którą jeszcze wczoraj rysowałaś, co tu się do cholery dzieje? [K.W] włosy spokojnie spoczywały na twoich ramionach, a twoje [K.O] oczy wyglądały żywo.

Wtedy.. Zaczęłaś się zastanawiać.. Gdzie ty do cholery jesteś... I czemu tak wyglądasz?

Upragniony Sen || Itachi x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz