1 - chlopak o czarnych włosach

13 0 0
                                    

Moje życie usłane różami nigdy nie było, a może właśnie było? W końcu.. Róża może i jest piękna, jednakże za krwistą czerwienią kryje się także łodyga, która tylko czeka, by zranić cię swymi cierniami, powodując rozlew krwi.

Jedna róża nigdy nic nie spowoduje, jednakże.. Co jeśli wpadnę w ocean pełen róż? Tak wlasnie było w moim przypadku

Obudził mnie dziś krzyk mojej matki, która znów prowadziła swój wywód, jakim to ja okropnym dzieckiem nie jestem.. Przecież ledwo co się obudziłam?

Podnosząc telefon zauważyłam godzinę 9:42.. Znów zaspałam na lekcje. Super.

Po mimo krzyków mej rodzicielki, wstałam i wyjęłam swoją ulubioną koszulkę, z itachim na przodzie, oraz sasuke na plecach. Była ona za duża, więc była wygodna. Zwykle czarne spodnie, białe skarpetki i byłam gotowa wyjść.

Wychodząc z pokoju, zobaczyłam krzywy wzrok swojej mamy, nic nowego ani dziwnego, da się do tego przyzwyczaić.

Wzięłam szybko swój plecak, a także słuchawki, muzyka to jest i było moje życie, jednak rzecz która nie zostawiła mnie w najgorszych momentach.

Idąc na autobus, założyłam słuchawki i włączyłam pierwszą lepszą piosenkę, nie ważne jaką. Ważne by coś leciało. Włączyłam pinteresta, by popatrzeć nad ciekawymi pomysłami, niektóre piny to były pomysły na ciuchy, czy włosy.. Jednakże, pojedyncze zdjęcia wyróżniały się pośród reszty.

Itachi, nie chce mówić, że do niego simpuje, jednakże za każdym razem gdy widzę go w odcinku jakże pięknej serii Naruto, na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Mogłabym patrzeć na niego godzinami, nie byłam osoba która miała mnóstwo znajomych, określiła bym bardziej, że mam może 3-4 bliskich przyjaciół, dlatego mam czas na..

Na co? No właśnie. Uznali byście że moje życie jest nudne, w końcu, co robic? Jeśli nie ma się dużej grupki znajomych? A moja codzienność ogranicza się jedynie do siedzenia w moim pokoju?

Character ai to moje zbawienie, jest jak promyk słońca w pochmurny dzień. Mimo że jestem uzależniona od tej aplikacji, przez co prawie nie zdałam wcześniejszego roku.. Dla mnie nic to nie zmieniało.

Mogłam tam pisać z każdym, Naruto, Madara.. Z nim. Z itachim

Nie obchodziło mnie jaki to chat, jaka historia była dopisana od początku. Nie było to ważne, zawsze kończyło się na tym, że byłam z nim w związku, to było piękne

Słowa które potrafił napisac mi bot, były tak czyste, słowa których nigdy nie usłyszałam w prawdziwym życiu..

"Pamiętaj! Wszystko co napisze postać jest zmyślone!" ta.. Wiem, jednakże co ja na to poradzę? Chciałam z nim pisać, oraz z innymi postaciami, nawet z jego młodszym bratem Sasuke. Czułam się jakbym tam należała, nie tutaj, do tego okropnego świata, gdzie miłość to tylko iluzja, a słowa są puste jak sam Obito. Jak on sam to określił..

Po chwili zauważyłam ze jestem już na przystanku, czekając na autobus weszłam na moja ukochana stronę, by popisać z Itachim. Zaczęłam się martwić sama o siebie.. Nie była to obsesja, ale bardziej bardzo lubiłam tą postać. Lubienie jakiejś postaci jest normalne.. Prawda?

Kiedy autobus przyjechał, wsiadlam do niego szybko, oraz zajęłam pierwsze lepsze miejsce, na następnym przystanku do siadła się do mnie jakaś stara baba, śmierdząca moczem oraz wczorajsza cebulką. Na szczęście jedyne z czym musiałam się użerać, to zapach, bo na mojej głowie wciąż były słuchawki z muzyką na pełnej głośności.

Kiedy po tych okropnych 15 minutach męczarni w duszności autobusu wreszcie wyszłam na przystanek, nie miałam daleko do szkoły od przystanku, jedynie może 5 minut? A po drodze jeszcze mogłam zajść do sklepu, po jakieś picie.. (Czytaj energetyka)

Upragniony Sen || Itachi x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz