Zadanie

394 12 4
                                    

Pewnego dnia, obudziłam się rano gdy zadzwonił telefon, był to mój szef.

-Co jest kurwa? Jest 7 rano!- Powiedziałam, poczym odebrałam.

-Witaj Szefie.
-Witaj Julie, mam kolejne zadanie. - Powiedział, poczym rozłączył się i wysłał mi dane mężczyzny, którego musiałam zabić na zlecenie.

-Aha, to ten, co w barze cały czas siedział - Powiedziałam do siebie. Wstałam, poszłam wziąść zimną kąpiel i wysuszyłam moje blond włosy. Założyłam brązowe soczewki i brazową peruke, aby nikt mnie nie rozpoznał, zeszłam na dół, zjadłam śniadanie i poszłam ubrać coś wygodnego. Miałam jeszcze czas, więc przygotowałam się do misji. Spakowałam w torebkę nóż, pistolet, oraz tabletki nasenne i ubrałam się w czerwoną krótką sukienkę. Była już 18:00, więc musiałam już się zbierać, wyszłam na świerzę powietrze, a tam przywitał mnie szef ze swoim czarnym mercedesem.

-Witaj ponownie, Julie. - Powiedział z ochrypłym głosem.
-Witaj szefie, pora się zabawić. - Uśmiechnęłam się do faceta.

Weszliśmy do auta i podjechaliśmy pod bar, w którym miał być mężczyzna, którego miałam zabić. Zauważyłam siedzącego przy barze blondyna, który miał około 28 lat. Podeszłam do niego i usiadłam.

-Co taki przystojniak siedzi sam przy barze? - Powiedziałam. Szczerze nie był przystojny, ale musiałam coś powiedzieć aby go podnienić.

-A tam jaki przystojny, jestem Will przy okazji. - Uśmiechnął się do mnie.

Myślałam, że będzie z nim problem, ponieważ był strasznie miły, ale po kilku rozmowach patrzył się na moje piersi i już wiedziałam że to ta chwila. Upuściłam specjalnie pomadkę, żeby wypiąć przed nim tyłek. Tak jak pomyślałam, tak zrobiłam. Potem wziął swoje dłonie i posadził mnie na jego kolana.

- Chcesz tego? - Wyszeptał mi do ucha.
-Jasne. - Powiedziałam, aby zaprowadził mnie do jego domu.

Byliśmy już u niego, a on przyciągnął mnie do ściany i zaczął mnie namiętnie całować po szyi. Zaczęło się. Wprowadził nas do sypialni i zdjął ze mna sukienkę, a ja z niego koszule. Zapomniałam wspomnieć, że jak w barze poszedł do toalety, ja wsypałam mu środek nasseny. Jak próbował zdjąć ze mnie bieliznę, widziałam jak zaczęło mu się kręcić w głowie. Wykorzystałam to. Wzięłam z jego pokoju lampę i rozbiłam mu ją na głowie. Upadł. Wzięłam z mojej torebki nóż. Wbiłam go w niego kilka razy i zaststrzelilam go w głowę oraz w Serce. Kilka minut później, ubrałam się, umyłam ręce od krwi, nóż i pistolet, żeby zatrzeć ślady. Zadzwoniłam do szefa.

-Gotowe. - Powiedziałam z dumą.
-Gratuluje Julie. Na dziś i jutro masz wolne. - Powiedział. Przez jego słowa czułam, że był ze mnie zadowolony. Wróciłam do domu. Zjadłam kolację I poszłam się umyć. Rozebrałam się i weszłam do wanny, która była napełniona ciepłą wodą. Przeszły mnie przyjemne ciarki. Po 15 minutach wyszłam z wanny, ubrałam się, wysuszyłam włosy i przebrałam się w piżamę. Obejrzałam trochę telewizji i poszłam spać.

**********
Mam nadzieję, że się podoba. Jeżeli tak to zacznę pisać więcej części!

Mission //Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz