Julie Clark

244 11 3
                                    

Tom :
- Tom Kaulitz, a ty?

Julie :
- A po co chcesz wiedzieć? - musiałam spytać, żeby wiedzieć czy nie pracuje też w żadnym gangu.

Tom :
- Nie mogę wiedzieć z kim dzisiaj spędziłem gorącą noc?

Julie :
- Julie Clark.

Tom :
- Super. Teraz narazie.

-Aha?- pomyślałam. Zmieniłam uczucia do tego chłopaka. Pewnie się założył że swoimi kumplami, z kim więcej się przespali, i dlatego potrzebował moje imię i nazwisko. Mogłam go poprostu zabić i mieć go z głowy.

Julie :
- Nie pisz już do mnie, nie dzwoń do  mnie, a przede wszystkim nie rozmawiaj ze mną.

Tom:
- Ok.

                              Pov Toma :

Wstałem z łóżka po dobrym seksie i się ubrałem. Zauważyłem karteczkę, na której był napisany numer telefonu. Stwierdziłem, że to pewnie numer tej laski, z którą się przespałem. Nadal myślałem nad tą piękna twarzą, nad tymi pięknymi blond włosami, a przede wszystkim piękną sylwetką.

Wyszłem z pokoju i odrazu zauważyłem, że kobieta, z którą byłem w łóżku opuszczała klub. Chciałem do niej pobiec, ale zatrzymała mnie jakąś kobieta. Miała naimie Clara

- Cześć Tommuś! - Jak ja nie nawidze jak ktoś do mnie tak mówi.
- Odczep się lepiej. - Zagroziłem dziewczynie.
- Ale Tommuś! Ty byś mi nic nie zrobił! - Popatrzyłem na te maślane oczy. Wkurzyłem się. Było już za późno. Zatrzasnąłem ręce w pięści i walnąłem Clare prosto w nos. Krew miała na całej twarzy, a ona upadła na ziemię.
- Nie dotykaj mnie więcej.
- Ale Tommuś!
- Nie rozumiesz tego? Nie zbliżaj się więcej do mnie. Teraz rozumiesz?
Nagle podszedł barman.
- Proszę opuścić lokal.
- Ty wiesz kim ja jestem? - podszedłem do mężczyzny. - Jestem Tom Kaulitz, coś Ci to przypomina?
- J-jasne.. - Powiedział przerażony barman.
- Właśnie. Chłopaki, chodźcie. Zawołałem chłopaków z mojego gangu.
-Już idziemy - Powiedział Bill.
Bill był moim bratem. Był najmłodszy z naszej grupy, lecz ja tam byłem liderem. Nie byłem najstarszy, ale się rządziłem.
- Chodź tu Gustav! - Krzyknął Georg do mężczyzny, który lizał się teraz z jakąś przypadkową kobietą.
- Niedługo wrócę. - Powiedział Gustav do  dziewczyny.
Weszliśmy do naszych aut i przyjechaliśmy do naszego wspólnego domu.
- A ty co Bill, nie miałeś dzisiaj okazji się zabawić? - Powiedział Georg lekko się śmiejąc.
- Zamknij japę, Ciebie tutaj nawet nikt nie chce. - Powiedział, poczym Georg walnął Billa w nos, a ten mu go oddał. Bili się a ja z Gustavem siedliśmy na kanapie
- Nie powinniśmy czegoś zrobić?
- Masz rację, powinniśmy. Oglądać ten cyrk.

********
Nie wiem czy nadal kontynuować tą książkę bo raczej jej chyba nikt nie czyta.

Mission //Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz