Ponowne Spotkanie Małgosi Z Marcinem

9 0 0
                                    

Nazajutrz gdy Małgosia wstała około godziny 9 i weszła do salonu zobaczyła ze na stole leży świeżo przygotowana jajecznica.
Małgosia poczuła ze jedzenie świetnie pachnie. Kilka sekund później Robert przyniósł wodę.

Robert: Miałem cie właśnie budzić na śniadanie.

Małgosia: Nie musiałeś Robert.

Robert: Nie musisz dziękować, chodź zjedzmy.

Małgosia: Jedzenie bardzo ładnie pachnie!

Robert: Dziękuję

Małgosia uśmiechnęła się po czym oboje zjedli śniadanie.
Małgosia po śniadaniu poszła sie ubrać i ogarnąć.
Bylo około godziny 11, Małgosia zaproponowała Robertowi żeby poszli na spacer. Robert zgodził się i chętnie wyszedł wraz z Małgorzatą by odetchnąć świeżym powietrzem.
Małgorzata idąc z Robertem zauważyła Marcina! Marcin byl jej prześladowcą za czasów 1 klasy szkoły średniej.
Małgosia wystraszona próbowała schować sie za Robertem by Marcin jej nie zauważył.
Niestety Marcin gdy zauważył Małgosię i podszedł do niej.

Marcin: Hej Małgorzato

Małgosia: Hej Marcin

*powiedziała czując lekki strach, przez Marcina zmieniła szkołę*

Marcin: Chciał bym przeprosić i poprosić cie o wybaczenie za to co ci zrobiłem za czasów szkoły

Robert: Małgosiu o co chodzi?

Małgorzata nie widziała co powiedzieć więc wzięła Roberta za rękę i poszła dalej.
Gdy odeszli od Marcina Robert ponownie sie spytał Małgorzaty kim jest ta osoba.

Małgorzata: To był Marcin. Moj prześladowca z 1 klasy szkoły średniej.

Robert: Nie widziałem ze ktoś cie dręczył. Zrobil coś konkretnego?

Małgosia: Za tamtych czasów dokuczał mi czasem poprostu zabierał rzeczy lub je niszczył, czasami przychodził pod moj dom z kolegami i grozili mi. Nawet raz porwał mojego kota i zamęczył go na śmierć ale nikt sie nie dowiedział bo jego ojciec mial wysoką pozycje w państwie...

*Małgosia momentalnie stała się przygnębiona*

Robert: Spokojnie, juz ci nic nie zrobi.

Małgosia: Zastanawia mnie dlaczego po tylu latach chciał mojego wybaczenia..

Robert: Spokojnie Małgosiu nie myśl o tym, chodźmy do mojego domu i zjedzmy coś.

Małgorzata: Dobrze

Małgorzata i Robert przyszli do domu Roberta, byla około godzina 14.
Małgorzata przygotowywała sie na zeby wprowadzić sie do nowego mieszkania.
Robert po wejściu do domu przygotowywał coś szybkiego do jedzenia i zapatrzył herbatę.
Rozmawiali o przeszłości Małgosi, aż Małgosia spytała Roberta o jego przeszłość.

Robert: Moja przeszłość?

Małgosia: Cały czas rozmawiamy o mojej więc chciałam zapytać sie i twoją przeszłość, ale jeesli nie chcesz nie musisz odpowiadać.

Robert: Mogę ci opowiedzieć.

Robert zaczął opowiadać o jego dzieciństwie, Małgorzata dowidziała sie że Robert lubi grać w piłkę nożną i w dzieciństwie byl najlepszy z swoich kolegów. Gdy tak opowiadał nadeszła pora by opowiedzieć co sie wydarzyło gdy miał 16 lat.

Robert: 26 września gdy miałem 16 lat moji rodzice mieli wypadek samochodowy. Rozpędzony TIR wjechał w nich i prawie natychmiast oboje zginęli. Dodatkowo moj starszy brat miał przypisany ich dom a mi jedyne został bus po tacie.

Małgorzata: O boże! To okropne.. Bardzo ci współczuję Robert nie wiedziałam ze masz taką tragiczną przeszłość....

Robert: Dzięki temu wydarzeniu dorobiłem się tego domu i reszty rzeczy. Moja ciotka utrzymywała mnie do 18 a później wyprowadziłem się by jej nie obciążać dłużej.

*Rozmawiali tak az Małgorzata dostała sms od Jagody*

"Jagoda

Jesli udało by ci się dała byś radę przyjechać o 16 do mieszkania? Właściciel chce omówić z tobą warunki umowy. Daj znać jak najszybciej"

Małgosia: Dodałam sms od Jagody. Ciekawi mnie skąd ma moj numer

Robert: Jagoda ma dużo znajomości, tak samo dowiedziała sie gdzie mieszkam. Co napisała?

Małgorzata: Napisała czy mogła bym byc w mieszkaniu o 16 bo właściciel chce dogadać warunki umowy.

*Patrzy na godzinę, jest godzina 15.40*

Małgorzata: Podrzucił byś mnie pod mieszkanie Jagody?

Robert: Jasne, ale najpierw zapakujemy rzeczy

Robert i Małgorzata spakowali walizki do busa i pojechali do mieszkania Jagody.

Opowieść o Małgorzacie i jej PrzygodachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz