Prolog

338 22 4
                                    

Dzień jak dzień, nic specjalnego, jak zawsze szłam do szkoły przez las ponieważ znałam skrót. Lecz stała się rzecz której nigdy bym się nie spodziewała, za krzakiem zauważyłam rękę z nożem w białej bluzie która wydawała się być poplamiona krwią "Jak Jeff the killer" pomyślałam. W tamtej sekundzie poczułam przerażający ból, wlewaną ciecz do mego gardła i ktoś złamał mi kark.

Witaj w piekle,zabłąkana duszyczko  (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz