Mam na imię Chara. Pochodzę z AU o nazwie XTale, w którym nie ma nic oprócz pustki. Moje życie stało się koszmarem przez XGastera, który niestety posiada zdolność Overwrite, czyli ma możliwość zmieniania każdego AU według własnego uznania. Wiele razy próbowałem go powstrzymać, ale nie dość, że jest bardzo silny, to jeszcze Ink mu pomaga... Mam dość mówienia o tym! Przynajmniej uwolniłem się od Crossa. Ogółem moje życie przez XGastera zmieniło się w horror. Prawdę mówiąc, nadal nim jest, bo jeszcze nie pokonałem tego psychopaty... Jednak pewna rzecz się zmieniła... Mianowicie, nie jestem już samotny. Pewnego dnia poznałem osobę, która okazała się być moim przeznaczeniem.
Był dzień, jak każdy inny. Miałem już dość tej rutyny. Postanowiłem odbudować swój świat wraz z Crossem. Chyba wszyscy wiedzą, jak to wyglądało. Jednak, gdy zniszczyłem Underswap i przeniosłem się do Outertale, moją uwagę przyciągnęła pewna osoba o (kolor włosów) włosach, która stała za murem i mi się przyglądała. Gdy zauważyła, że patrzę w jej stronę, szybko schowała się za mur. Pewnie myślała, że jej nie widzę. Cóż, szybko podszedłem do muru, by wyprowadzić tę osobę z błędu.
Szybko złapałem tę osobę za nadgarstek i spojrzałem w jej piękne (kolor oczu) oczy. Nie mogłem zaprzeczyć, że ta dziewczyna wyglądała przecudownie. Gdy oprzytomniałem, błyskawicznie zapytałem się: ,,Kim jesteś i czemu mnie obserwujesz?"
Nieznajoma odpowiedziała: ,,Cóż, słyszałam o tobie i to, co zrobiłeś, było okropne, Chara."
- Skąd znasz moje imię? - zapytałem zaskoczony.
- Przecież już mówiłam, że słyszałam o tobie, myślałeś, że po tym, co zrobiłeś, pozostaniesz anonimowy? Tak w ogóle, mam na imię (twoje imię).
Jej imię jest takie piękne... Zaraz Chara, o czym ty myślisz, znasz ją parę minut, ty idioto. Zanim nastąpiła niezręczna cisza, (t.i.) zapytała się mnie z determinacją w oczach: ,,Przejdźmy do sedna. Odkąd o tobie usłyszałam, nie mogłam przestać myśleć o tobie. Nieustannie zastanawiałam się, dlaczego zachowujesz się tak strasznie! Wiele osób zginęło przez twoje zachowanie! Czy ty w ogóle zastanawiałeś się kiedyś, jak inni się czują? Zależy ci tylko na sobie! Jesteś potworem, nie człowiekiem!"
Gdy (t.i.) to powiedziała, coś we mnie pękło. Miała całkowitą rację... Jestem nic nie wartym debilem. Najlepiej by było, żebym to ja zginął, a nie te niewinne osoby...
Poczułem, że na mojej twarzy pojawiły się łzy. Nie próbowałem nawet tego zatrzymywać, rozpłakałem się na dobre. Nie obchodziło mnie co (t.i.) sobie o mnie pomyśli, w końcu jej opinia o mnie była już wystarczająco zła. Nagle zauważyłem, że (t.i.) mnie... przytula..?
Nie mogłem w to uwierzyć. ,,A może ona tylko udaje, że chce mnie pocieszyć, żeby wyśmiać mnie jeszcze bardziej?" - zacząłem się zastanawiać. Nie zdążyłem dokończyć swoich przemyśleń, gdy (t.i.) rzekła do mnie coś, czego najmniej się spodziewałem: ,,Chcę ci pomóc. Słyszałam od Inka o twojej historii. Nie mówiłam mu tego, ale cały czas byłam po twojej stronie. Rozumiem to, że chcesz przywrócić swój świat i podzielam twoje poglądy. Oczywiście pomijając niszczenie życia innych."
Spuściłem wzrok na podłogę, nie miałem odwagi spojrzeć w te cudowne (kolor) oczy. (T.i.) jest zbyt dobra dla mnie. Jak ona może chcieć dać mi drugą szansę? Po prostu w to nie wierzę... Czy to sen?
- (T.i.) wiem, że zrobiłem okropne rzeczy i moja przeszłość w żadnym stopniu tego nie usprawiedliwia. Jeśli mi nie wybaczysz... zrozumiem to. - powiedziałem z wyraźnym smutkiem i żalem w głosie.
- Oczywiście, że ci wybaczam, najważniejsze jest to, że żałujesz swoich czynów. Zapomnijmy o przeszłości i pamiętaj, że masz we mnie wsparcie!
- (T.i.)... Bardzo ci dziękuję, to zbyt cudowne, to wszystko co dla mnie robisz... Jeśli mogę zapytać, czy mógłbym zamieszkać z tobą? Niestety, mój dom to pusta przestrzeń... Proszę, wiem, że to dziwne pytanie, ale jeśli mogłabyś...
- Jasne, że tak, zabawne tak patrzeć, jak jesteś zakłopotany!
Ten jej uśmiech, był taki szczery i gdy na niego patrzyłem, czułem, jakby wszystkie moje problemy nagle odeszły w niepamięć. Poczułem, jakbym nagle utonął w swojej wyobraźni...
- Chara! Obudź się, rozumiem, że jesteś zmęczony, ale niegrzecznie tak zasypiać przy innych! Tak się składa, że mieszkam niedaleko! Chodźmy!
Pełen energii podążyłem za (t.i.). To szczęście zdobyć tak cudowną przyjaciółkę, to dobry początek. Może kiedyś będzie między nami coś więcej. To moje największe marzenie.
★。\|/。★ Time skip ★。/|\。★
Mieszkam z (t.i.) już dwa miesiące! Dogadujemy się wspaniale, ona rozumie mnie jak nikt inny! Nadal nie mogę uwierzyć, że poznałem tak cudowną osobę, jaką jest (t.i.). Dzisiaj postanowiłem, że nie mogę tego dłużej ukrywać. Jestem w niej szalenie zakochany. Od tamtego dnia, gdy ją ujrzałem, wiedziałem, że jest niezwykła. Z każdym dniem spędzonym z nią, coraz bardziej się w niej zakochiwałem. Bardzo bałem się, że mnie wyśmieje, nawet chwilami uważałem, że zasługuje na kogoś lepszego niż ja... ale byłem zbyt zdeterminowany, by wyznać jej co czuję. Powiedziałem do siebie w myślach: ,,Muszę zaryzykować! Nie wybaczę sobie, jeśli jej tego nie powiem!"
Pewnego wieczoru powiedziałem (t.i.), że muszę jej coś wyznać. Czekałem na to cały czas! Poszliśmy razem do Waterfall i usiedliśmy na łące pełnej Echo Kwiatów. Nie mogłem przestać się rumienić, jednakże było dość ciemno, jak to w Waterfall, przez co (t.i.) najprawdopodobniej tego nie zauważyła. Przez długą chwilę podziwialiśmy niepowtarzalny krajobraz.
- Przepiękne te widoki tutaj. Waterfall to naprawdę śliczne miejsce!
- Nie tak piękne jak ty... - chwila, czy właśnie powiedziałem to na głos..?
- Chara, żarty sobie ze mnie robisz? Lepiej wymyśl coś lepszego, haha. Tak w ogóle, po co mnie tu przyprowadziłeś, mówiłeś, że masz mi coś ważnego do powiedzenia? - ten jej cudny uśmiech... Nie no, ja nie wytrzymam. Czas to w końcu powiedzieć!
Złapałem jej ręce i przyciągnąłem ukochaną do siebie. Po raz kolejny spojrzałem głęboko w jej cudowne (kolor) oczy... Zebrałem w sobie całą determinację. Gdy ona była przy mnie, cały strach magicznie mnie opuścił.
- (T.i), chciałbym ci wyznać, że czuję to do ciebie od bardzo długiego czasu. Odkąd cię poznałem, od razu ujrzałem w tobie wspaniałą osobę ze złotym sercem. Twój charakter jest niezwykły, nie potrafię ci podziękować za to, co dla mnie robisz. Nie umiem wyznać, co czuję, będąc z tobą. Nie mogę bez ciebie żyć. Nic nie dorównuje twojej urodzie, twoja determinacja, twoja siła charakteru, twój uśmiech, cała ty... twoja wspaniałość jest po prostu nie do opisania. To, co próbuję ci powiedzieć to to, że... Kocham cię (t.i.). Jesteś dla mnie wszystkim, oddałbym wszystko co mam dla ciebie.
- Och, Chara... To takie cudowne uczucie wiedzieć, że myślisz o mnie w ten sposób. Ja również widzę w tobie niezwykłą osobę. Również bardzo cię kocham.
To była najszczęśliwsza chwila w moim życiu, nie mogłem się powstrzymać i lekko pocałowałem (t.i.). Trwaliśmy w tym pocałunku przez chwilę, a gdy zdałem sobie sprawę co zrobiłem... Było mi dość wstyd.
- Ogromnie cię przepraszam, (t.i.)... Mogłem zdać sobie sprawę, że możesz nie być jeszcze na to gotowa... Co ja zrobiłem..?
- Spokojnie, nie jestem ani trochę zła na ciebie. Bardzo długo na to czekałam, szczerze mówiąc.
- To może byśmy...
- Tak, możemy zrobić to ponownie.
- Znowu czytasz mi w myślach. Nie pozwalasz mi zapomnieć, czemu cię kocham. Wszystko co robisz, jest godne podziwu.
- Ty też jesteś wyjątkowy. W końcu taka wspaniała osoba jak ja cię pokochała, haha.
- Nawet nie próbuję zaprzeczyć, masz całkowitą rację.
Natychmiastowo połączyliśmy się w długim pocałunku. Nie miałem pojęcia ile tak trwaliśmy, jak dla mnie to mogło trwać wiecznie. Wokół nas latały świetliki, a Echo Kwiaty nie przestawały powtarzać naszych wcześniejszych słów. Jednakże, dla nas świat przestał istnieć. Nic już nie miało znaczenia. Liczyliśmy się tylko my.
CZYTASZ
Why do you love me? - X!Chara x female reader - one-shot
FanficTo stare opowiadanie, dodaję je bo why not