Pov: rui
Był brzydki poranek deszcz padał za oknem była godzina 6.20 przygotowywałem się do szkoły.mialem się dzisiaj spotkać z tsukasą na dachu szkolnym.
R: ehh własnie musze napisać do tsukasyRui: Hej tsu
Tsu: o Hej rui o której będziesz bo już czekam pod szkołą na ciebie
Rui: fufu~ już wychodzę kochanie
Tsu: no nareszcie dobra daj znać jak będziesz papa
Rui: papaFioletowo włosy wyszedł z domu i spotkał po drodze mizukiego
R: o Hej mizuki
M: uuu~ czy to rui rui
R: fufu~ dobra jak ci życie mija
M: a dobrze nie chce mi się do szkoły
R: własnie do niej idziemy mizuki
M: tylko nie to
R: fufu
Nastała chwila ciszy spojrzałem na telefon była prawie 7.30
R: kurwa muszę biec bo się spuźne nara mizuki
M: o! Papa
Byłem już przed szkołą widziałem że tsukasa już był zmartwiony czemu nie pszydzedłem wcześniej
T: rui czemu się spóźniłeś martwiłem się powiedział blondyn
R: przepraszam spotkałem po drodze mizukiego który mnie zaczepił
T: o ok
R: chodźmy lepiej na lekcje
T: okej
Na przerwie
R: ej tsu
T: hmm?
R: chcesz iść na dach szkolny
T: no możemy
Na dachu szkolnym
Pov: tsukasa
Byliśmy na dachu szkolnym i zauważyłem że rui był smutny
T: ej rui czemu jesteś smutny
R: ehhh nie mam kogo zaprosić na imprezę halloweenową
T: głupku przecież zapomniałeś że jesteśmy razem możesz mnie zaprosić ! Powiedział blondyn
R: no dobrze tylko żadnych ubrań nie mam na tę imprezę
T: co się martwisz pujdziemy do sklepu z ubraniami i coś kupimy dla siebie
R: okej
Po rozmowie na dachu
W sklepie
T: o ten garnitur będzie idealnie do ciebie pasował rui!
R: piękny dobra przymierze go
T: okej
R: i jak?
Widziałem jak rui był ubrany w czarny garnitur z białymi paskami na kapeluszu
T: pięknie wyglądasz!
R: fufu~ dobra teraz ty
R: o zobacz tsu znalazłem idealny garnitur dla ciebie
T: no może być
Fioletowo włosy podał blonynowi biały garnitur z dóżym kwiatem na klacie
T: i jak?
R: pasuje ci bardzo
T: dzięki
Po zakupach
Pov:rui
Wracaliśmy do domu, zauważyłem że tsukasa osmutniał
R: tsu co się stało ?
T: no wiesz moja była dziewczyna będzie na tej imprezie halloween powiedział załamanym głosem blondyn
R: oh...rozumiem
T: wiesz jak byłem z nią jeszcze w związku to ona mnie obrażala szantażowała itp.
R: oh...
T: dobra zmienimy temat chcesz iść do mnie do domu na noc?
R: ofc że tak tsu