Rozdział1

75 5 0
                                    

 Nazywam się Suzan Lee i jestem archeologiem. Zwiedzam świat odkrywając nowe tajemnice, które kryją się w starych pismach, hieroglifach, obrazach i wielu innych artefaktach. Ostatnio byłam w Sudanie. W jednej z tamtejszych świątyń odkryta została nowa komnata, pojechaliśmy tam by sprawdzić co w sobie kryje. Komnata okazała się małym skarbcem. Było tam kilka fajnych rzeczy, resztą nie byłam zainteresowana. Najbardziej jednak zainteresował mnie posążek sokoła.

Jest naprawdę piękny, najbardziej przykuło moją uwagę dziwne znaki na piersi ptaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jest naprawdę piękny, najbardziej przykuło moją uwagę dziwne znaki na piersi ptaka. Nie wyglądają mi na hieroglify. Poszłam się spytać reszty grupy o ich opinię. Większość stwierdziła, że to Horus z okresu 5000r p.n.e. nubijski. Pokazałam im te znaki ale oni uparli się swojej teorii. Ale ja wiem swoje i im to udowodnię. Gdy skończyliśmy zabezpieczać nasze znaleziska zabraliśmy je do muzeum Historii Naturalnej Archeologii w New Yourk'u.  Zostałam wyznaczona do eskorty tych artefaktów i właśnie jestem w drodze do muzeum. Mam nadzieję, ze dalej tam pracuje moja dobra przyjaciółka Elena Wallace. 

Razem chodziłyśmy do tego samego uniwersytetu i obie dzielimy pasję do historii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Razem chodziłyśmy do tego samego uniwersytetu i obie dzielimy pasję do historii. Z tego co wiem dostała pracę tam jako stażystka. Ostatnio jak tam byłam poznałam jej szefową Jillian. Nie znoszę tej baby, jakim cudem ona jest na takim stanowisku skoro nie zna się za bardzo na robocie. Gdyby nie Elena pewnie dawno by już wyleciała. Jak to mówią głupi ma zawsze szczęście. Współczuję Elenie takiego szefa, ja bym od razu pokazała gdzie jej miejsce. Ale to życie Eleny więc nie będę się wtrącać. Jestem pewna, że też ją zainteresuję ten posążek i obie się mu przejrzymy. Mimo wszystko muzeum ma lepszy sprzęt niż my na wykopaliskach. Właśnie dojechałam na miejsce gdzie ekipa wnosiła skrzynie do środka. Na zewnątrz stało kilka radiowozów. He? A co tu robi policja? Wchodząc do środka skierowałam się do pomieszczenia gdzie rozpakowywali znaleziska. Zapytałam się jednego z pracowników muzeum co tu robi policja. Powiedział, że zablokowali aukcję ponieważ dostali cynk, że wśród przedmiotów aukcyjnych są podróbki. Jak ta baba mogła dopuścić do aukcji bez uprzedniego sprawdzenia przedmiotów! Podziękowałam pracownikowi i skierowałam się do przedmiotów aukcyjnych. Podchodząc bliżej widziałam jak dwie kobiety przyglądają się przedmiotom. Wszędzie rozpoznam moją przyjaciółkę. Postanowiłam na razie im nie przeszkadzać. Gdy Elena skończyła swoją ekspertyzę jej szefowa z uśmiechem podeszła do grupy ludzi i znając ją powtarza z grubsza to co powiedziała jej Elena. Ciekawa jestem co by bez niej zrobiła. Przewracając oczami podeszłam do Eleny, której uwagę przykuł posążek sokoła. Mówiłam, że ją też zainteresuję. Podeszłam do niej cicho i złapałam ją od tyłu krzycząc "Boo!" Hahaha uwielbiam straszyć ludzi! Ta podskoczyła krzycząc i szybko odwróciła się w moim kierunku. Ja natomiast śmiałam się dalej z jej reakcji i miny łapiąc się za brzuch. Było warto.

Transformers przebudzenie bestii: Nowa PrzygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz