Prolog

21 2 5
                                    

Remus John Lupin
z pewnością wyglądał na najbardziej poukładanego z paczki swoim przyjaciół, ubierał te swoje sweterki, koszule i spodnie od garnituru. Najbardziej lubiła, gdy po całym dniu jego tors zdobiła tylko koszula nie włożona w spodnie, a na szyi zwisał rozwiazany krawat.
Zwróciłam na niego uwagę już mojego pierwszego dnia w Hogwarcie, wyróżniał się na tle Huncwotów i to wcale nie tak jak ktokolwiek by przypuszczal. Był bardzo inteligentny i rozważny, to fakt, ale dałabym sobie rękę uciąć za stwierdzenie, że gniew Lupina musiał mrozić krew w żyłach każdego i był to powód, dla którego chłopacy się go słuchali. Praktycznie zawsze coś pisał w brudnopisie albo czytał. Kiedyś udało mi się podejrzeć tytuł, jeszcze wtedy nie wiedziałam, że podejrzał go mnie. Duma i uprzedzenie, jedno z moich ulubionych dzieł Jane Austen, która była również ulubioną pisarką mojej mamy. Urodziłam się tego samego dnia co Jane, moja mama Clarissa imoich wielu krewnych, czyli 16 grudnia.
Pamiętam jak jednego razu chłopak przyłapał mnie na gapieniu się na niego, ale nie wydawał się zaskoczony. Hardo wpatrywał sie w moje oczy, a ja w końcu odwróciłam wzrok. Gryfon zapisał się na moje zajęcia z zielarstwa, nie rozumiałam skąd taka nagła zmiana skoro chłopak chodził na wszystkie inne zajęcia oprócz tych. W szklarni było duszno, wiele osób mdlało i towarzyszyły temu krzyki mandragor. Każdy darował sobie sweterek i odkrywali siebie jak najbardziej mogli, zachowujac przyzwoitość. Gdyby ktokolwiek powiedział mi, że Remus Lupin ma tatuaże, wyśmiałabym go natychmiastowo. A jednak patrzę na wysokiego Gryfona o miodowo brązowych włosach i piwnych oczach, który właśnie podwinął rękawy koszuli, odsłaniając wiele tatuaży. Co prawda obiło mi się o uszy jak Syriusz Black chwalił się dziewczynom, że jego przyjaciel zrobił mu tatuaże, ale nie spodziewałam się, że wydziarał też siebie. Nikt by nie przypuszczał, że chłopak ma więcej tatuaży niż Syriusz i James razem wzięci. A mi nigdy by nawet nie przyszło do głowy, że wiecznie poukładany Prefekt Naczelny Remus Lupin pali papierosy. Na przerwie między zajęciami zauważyłam go jak siedział na jednym z murków na dziedzińcu, a wokół niego unosiła sie chmura dymu. Starałam się dojrzeć wiecej szczegółów i w oczy rzuciła mi się paczka koloru sztabki złota, były to jedne z lepszych papierosów jakie paliłam. Domyślałam się, że ten nawyk przejął od Blacka, który spalał kilka paczek dziennie, a tytoń uchodził wrazz jego mózgiem. Benson & Hedges Gold były jedną z tych marek papierosów, które cieszyły się naprawdę wielkim pożądaniem. Richard Matthias Benson i William Hedges byli czarodziejami. Jakby ktoś kiedyś usłyszał, że papierosy są mugolskie, nie wierzcie w te brednie! Panowie bardzo szybko się wzbogacili i obecnie podróżują po świecie. Mają po 139 i 158 lat. Nie są wampirami! Od ówczesnego Ministra Magii Faris Spavin, który bardzo cenił sobie ich wyroby, więc podarował im kamienie filozoficzne, by mogli produkować papierosy przez wieczność.
Kiedy nastawała pełnia, Huncwoci wymykali sie tajnymi przejściami do Wrzeszczącej Chaty skąd dobiegało przerażające wycie. Nie wiedziałam dlaczego pozwalali mi ich śledzić, przecież na swojej mapie doskonale widzieli każdego albo po prostu nie zwracali na mnie uwagi, bo byli zaaferowani czymś innym. Czymś znacznie większym niż oni sami i na pewno niebezpiecznym. Wilkołakiem, w którego jak się domyśliłam zmieniał się Remus. To by wyjaśniało jego blizny jak i fakt, że bardzo wstydził się postaci swojego patronusa i ukrywał go pod bezcielesną formą. Reszta zaś ku mojemu naprawdę wielkiemu zdziwieniu zamieniala sie w zwierzęta. Animagia byla zaawansowaną magią dlatego tak zszokował mnie fakt, że to opanowali i spędzali pełnię z przyjacielem. Choć widok takiego zwierzyńca był niecodzienny, musiałamprzyznać, żeto kochanez ich strony. Wydedukowałam kto jaką forme przyjmował. Peter nie był zbyt urokliwy, więc nie dziwiłam się, że był szczurem. Nie to, że jakis problem do niego miałam, ale coś mi w nim nie pasowało. Potter to musiał być ten majestatyczny jeleń, lubił się popisywać, a poroże jelenia było pokaźne. Poruszał sie dumnie i łatwo tą dumę można było urazić, a doprosić się by schował ją do kieszeni graniczylo z cudem. W końcu Syriusz, na samo skojarzenie jakie przyszlo mi do głowy uśmiechnęłam się. Nie to, że nie było trafne, bo było i to bardzo. Syriusz Black był psem na baby. To trzeba było mu przyznac, jego uroda i flirciarska postawa uczyniły z niego hogwarckiego casanove.
Wtedy zauważyłam jak coś sie do mnie zbliża i zatrzymując się przed drzwiami, spojrzało prosto w moje oczy. Patrzyłam prosto w piwne tęczówki Remusa, które były bardziej ludzkie niż kiedykolwiek. Nawet nie wiem kiedy wstrzymałam oddech, czy to były ostatnie chwile mojego życia? Potem usłyszałam szczekanie psa, a Remus swoją łapą ozdobioną w pokaźne szpony zamknął drzwi. Wypuściłam powietrze.
On wiedział.
Wiedział, że ja wiem.

Możecie poprawiać moje błędy.

The boy with scars on heart | Remus John Lupin 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz