7. 𝙽𝚊 𝚖𝚊𝚔𝚊𝚛𝚘𝚗

110 15 5
                                    

Był obiad. Benzema jak zwykle go spierdolił. Wziąłem makaron w rękę i rzuciłem nim w plecy Chorwata. Odwrócił się zdziwiony. Patrzyłem na niego z szerokim uśmiechem. Chyba załapał, o co mi chodzi, bo chwilę później dostałem w twarz tym samym. Zapadła cisza. Pepe obrzucił mnie pytającym spojrzeniem. Zacząłem się głośno śmiać.

- Mój makaron! Moje dzieło! - Karim złapał się za głowę. Bale zaczął napierdalać nim Pepe, Pepe zaczął rzucać nim w Bale. No i co? No i cały pokój był w makaronie. Kocham nasz klub.

69 prób poderwania Luki Modricia ⭐Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz