Pewna para była ze sobą bardzo szczęśliwa. Zbliżała się rocznica ich poznania, więc chłopak postanowił zabrać gdzieś swoją wybrankę na romantyczną kolację upamiętniając ten dzień. Znalazł przepiękny hotel gdzieś pośrodku urokliwego lasu, zaciekawiony wszedł na stronę tego hotelu i przeczytał informacje o nim, a także przejrzał kartę dań by zdecydować czy trafią w ich gusta kulinarne. Przeglądając menu nie mógł opanować uśmiechu jaki zagościł na jego ustach. Dania bowiem spełniały wysokie standardy, a także znalazły się wśród nich ulubione potrawy pary. "To wyśmienity wybór!"- powiedział chłopak w myślach i od razu znalazł numer telefonu pod który można zadzwonić by zarezerwować stolik. Udało się. Teraz tylko zachować to w tajemnicy przed ukochaną i czekać na ten wyjątkowy dzień.
W ten wyjątkowy wieczór chłopak zabrał swoją dziewczynę do tego urokliwego miejsca, ona nie potrafiła nacieszyć oczu tą wyjątkową naturą oraz klimatem hotelu. Gdy dotarli do restauracji uprzejma kelnerka zaprowadziła ich do stolika, tam podała im menu i oddaliła się na chwilę. Para dokonała wyboru i padło na ich ulubione dania. Podczas posiłku nieustannie zachwalali potrawy. Podczas wyboru deseru dziewczyna mało nie krzyknęła, gdy ujrzała swój ulubiony deser "truskawkowa słodycz" były to zmrożone i zmiksowane truskawki przełożone do miseczki oraz posypane dwiema posypkami- czekoladową i kolorową. Zamówili i oniemieli. Tak dobrego deseru nie jedli nigdy. Pod koniec przyszła do nich sama managerka pytając czy wszystko w porządku i czy smakowało. Para nie mogła przestać zachwalać dań ku uciesze kobiety. Zapłacili za kolację wraz z napiwkiem za wyśmienitą obsługę oraz przepyszny posiłek. Nie mogli przestać opowiadać o tym miejscu w drodze powrotnej obiecując sobie, że na pewno tu wrócą świętować inne ważne dla nich wydarzenia. Po powrocie do domu, kiedy dziewczyna poszła do łazienki przygotować się do snu chłopak postanowił wystawić swoją opinię na stronie hotelu. Napisał obszerną wiadomość w opiniach nie mogąc skończyć mówić o uroku tego miejsca, napisał też do swojego przyjaciela , że koniecznie powinien zabrać tam i swoją dziewczynę w ich rocznicę. Odłożył na chwilę telefon przymróżając oczy i mówiąc w myślach "to był wspaniały dzień", a po chwili otworzył oczy i zerknął na telefon, ponieważ usłyszał dźwięk wiadomości. To był jego przyjaciel, który napisał o czym on do cholery mówi. Chłopak zmarszczył brwi i zadzwonił do niego.
- Przecież ci napisałem co to za hotel i gdzie się znajduje.
- Stary ten hotel spłonął rok temu. Ponoć mieli jakiś wypadek z izolacją elektryczną i obiekt spłonął.
Chłopaka zamurowało. Nie mógł uwierzyć słowom swojego przyjaciela. Odrzucił telefon na bok nie kończąc połączenia. Wszedł na stronę hotelu, ale tam zamiast informacji o obiekcie znalazł artykuły piszące o wypadku jaki się zdarzył. Cały obiekt spłonął wraz z personelem. Ciarki przeszły po jego plecach. Skoro spłonął to by wyjaśniało tą ciszę panującą wokół oraz brak pozostałych gości. Na początku myślał, że to dlatego, że jest mały ruch tego dnia i prawie nikogo nie ma. Wtedy przypomniał sobie o kelnerce i managerce, a także o kucharzach, którzy przygotowywali im posiłek. Wzdrygnął się. Czy to mogły być duchy personelu? Odszukał wzrokiem telefonu. Na nim wciąż wyświetlało się połączenie z przyjacielem.
- J-jak myślisz cz-czemu duchy pozwoliły nam odejść?- spytał drżącym głosem.
- Podobno nikogo nie wypuszczą, kiedy ktoś tam przyjedzie. Policja zwykle uznaje go za zaginionego i nigdy nie odnajduje. Nie mam pojęcia czemu was to ominęło, ale może duchy miały dobry dzień albo poprzednio miały wystarczająco ofiar by was wypuścić.- odparł przyjaciel.
Chłopak słuchał przyjaciela i drżącą ręką zakończył połączenie. Rozmyślając jak wielkie szczęście miał on z partnerką cało wychodząc z obiektu.