|Poranek|
Per: JarzębinkaObudziłam się nie dawno ale moja koleżanka dalej śpi,nudzi mi się jak chce żeby się obudziła.... Albo.... Ją obudzę! O tak!
Jarzębinka podchodzi do nocki i ja wypycha z posłania i delikatnie krzyczy:pobudka! Wstajemy! Późno! Wstawaj wstawaj!
-na klan gwiazdy! Spokojniej Jarzębinko! Wystraszyłas mnie!
-HAH.. pobudka to pobudka! Co robimy,co robimy?
-niewiem,daj mi się najpierw ogarnąć!
-oj no dobrze dobrze ale cóż jestem przy stercie zwierzyny!
Jarzębinka wyszła z żłobka kierując się do sterty zwierzyny a nocka poszła do srebrnego kwiatu.Per.nocka
-witam nocka
-czesc ciociu!
Srebrny kwiat zaczeła myć jej futro.
Oj umiem się już myć!
-korzystam z tego że jesteś jeszcze małym słodkim kociakiem
-oj tam nie jestem mała!
-jesteś,jesteś.
Po wylizaniu i przyjemnej rozmowie nocka wyszła z żłobka idąc do swoich przyjaciół ale los wybrał co innego a konkretnie napotkała Lwiątko i Błotnika,pierwszy mówi lwiątko:
A co to się przybłąkalo? Chyba nocniczka!
-Ej! Mówiłam ci już! Masz mnie tak nie nazywać!
-ej lwiątko słyszysz co ona mówi? Bo jest taka niska że ledwo ją słychać!
-właśnie z tych szmerów dosłyszałem że chce się postawić! Ale nie umie!
Oboje zaczęli się śmiać tylko smutna nocka usiadła i zaczęła spuszczać kilka ciepłych łez ale na szczęście długo to nie trwało gdy podeszly Pierzasta łapa i Jarzębinka,pierwsza mówi Jarzębinka:
Ej! Zostawcie ją, myślicie że jesteście najlepsi? To tu macie błądDodała pierzasta łapa:
O to to to! Uciekać albo to wy będziecie nękani przez uczniów!Oboje uciekli wytykając języki a nocka wstała zapłakana:
Dziękuję.
-nie ma za co choć zjemy razem ,jarzębinka już zjadła ale chętnie nam potowarzyszy
-wiesz? Dzisiaj chętnie z tobą zjem pierzasta lapo.Podczas jedzenia również tłustej myszy to samo ją zaniepokoiło ale tym razem chciała iść za liderem więc szybko zjadła i wstała:
Wiecie? Idę do żłobka jak mnie nie znajdziecie pewnie się schowałam ale nie powiem wam gdzie!
-czemu? Pyta Jarzębinka
-a porozmawiać z srebrnym kwiatem lub coś porobić... No niewiem! Chce się czymś zająć.. Sama!By uniknąć dalszych pytań odrazu pobiegła i po tajemnie przez dziurę w żłobku wyszła poza obóz.
Coś mi pokazywała Pierzasta łapa jak wyczuć kogoś zapach więc i to teraz spróbuję!
Próbowała próbowała aż.. jej wyszło!
Mam to! Teraz tylko iść za liderem a no i oczywiście by mnie nie zauważyła... Oj nie chce wiedzieć co się stanie jak mnie zobaczy..
Po tych słowach zaczęła iść po cichu i szła za zapachem lidera ale trop się urwał..
Co się stało?! Czemu trop się urwał?! Nie ma tu jak przejść dalej! Pułapka czy co?! Może na drzewo weszła?.. ale bym czuła zapach! Oj no to są jakiejś żarty! Ale nie mogę tu zostać dłużej!
A pech! Gdy się zawracała wyczuła zapach ale jakby się coś paliło?... Zaciekawiło to ją więc została ale to był błąd.. jak znowu zaczęła biec wyjście zagrodziły drzewa! Złamane!
Co się stało?!
Zauważyła ogień który się zbliża! Zaraz się spali!
Umre! Jestem kociakiem! Ja nie chcę jeszcze umierać.. przez te ostre krzaki?! Za nic tam nie przejdę... Ale to jedyne wyjście! Nie.. muszę przez nie przejść bo umrę! Spale się żywcem!Nocka pomimo swojej słabej siły dała radę przejść przez krzaki i biec dosyć szybko.. niech to! Wpadła na lidera który biegł do obozu.
Nocka! Co ty tu robisz?! Kociaki same nie powinny być poza obozem!
-przepraszam srebrna gwiazdo...
-oj! zawsze kłopoty z wami! Kociakami!
Srebrna gwiazda wzięła w pysk nockę i zaczęła biec do obozu.
~~~~~~~~~~~~~~~
570 Słów✨
CZYTASZ
°historie kotow klanu światla°
Humorskąd jest syjamska gwiazda, skąd jest nocna łapa? skąd są te koty klanu swiatla? W tej książce się tego dowiecie!