P R O L O G

6 1 0
                                    

Przykryłam się szczelniej kocem, wtulając się w niego.

—Do zabójstwa doszło dnia 20.11.2020 r. o godzinie 21:34, sądzimy, że jest to przypadkowe zabójstwo, wynikające z nieodpowiedzialnych zabaw dzieci.—Kobieta uśmiechnęła się niemrawo do kamery.—Jednakże prosimy o uważną obserwację swojego osiedla i zawiadomienia służb w razie potrzeby, to na dziś wszystko, dziękuję za wysłuchanie, W&P.—Brunetka skłoniła się do kamery, po czym połączenie zakończyło się.

—To jest straszne.—Sapnęła blondynka, wyłączając telewizję.—Biedna dziewczyna, miała przed sobą całe życie.—Westchnęła, przecierając dłonią twarz.—Ona nie była z waszej szkoły Eve?—Jej niebieskie oczy zwróciły się w moją stronę. 

Odpowiedziałam jej cichym mruknięciem, nadal patrząc się w czarny ekran telewizora.
Przyswajałam wszystkie elementy, analizując informację z dziś.
Znałam Everest, nasze klasy niekiedy miałyśmy łączone lekcje na przyrodzie, nie raz też pomagała mi z zadaniami z tego przedmiotu.
Wstrząsnęła mnie ta informacja, że znajoma z bliskiego otoczenia, która była miłą i otwartą osobą, została zamordowana.
Podniosłam się z kanapy i ruszyłam w stronę pokoju.

—Ide się położyć, jestem zmęczona.—Uśmiechnęłam się do rodzicielki, wspinając się dalej po schodach.

Zamknęłam drzwi, opierając się o nie i wzdychając cicho.
zacisnęłam usta w wąską linię i przeniosłam wzrok na łóżko, na którym leżała pudełko.
Podeszłam do niego szybkim krokiem i otworzyłam zdecydowanym ruchem górną część.
Odskoczyłam od pudełka, zduszając w sobie krzyk.
Wzięłam kilka głębszych wdechów po czym ponownie podeszłam do pudła.

W pudełku leżało kilka palców, nadal zakrwawionych krwią, język i mała koperta.
Próbując nie dotknąć żadnej z części ciała, wyjęłam list drżącymi rękami.
Rozejrzałam się po pokoju po czym zaczęłam czytać.

"Popełniła błąd, próbując wygadać wszystkim o mnie, wskazała palcami gdy się pojawiłem, nie popełniaj jej błędu, a będziesz bezpieczna.Wskaż następną osobę.

                 D."

Podniosłam trzęszącą dłoń do ust, zakrywając ją
Resztkami siły powstrzymywałam szloch.

Wskaż następną osobę.

Nie wiedziałam, że od tamtej chwili moje życie się wywróci do góry nogami.

~~~~~~~~~~~~~~🌙~~~~~~~~~~~~~~~~

Strach, czym on właściwie jest? Czy to uczucie może wzbudzić w nas pożądanie czy bez powtarzalne traumy, które ciągną się za nami do końca życia?
Zadawałam sobie to pytanie od kiedy zobaczyłam tą maskę na łóżku, nie będąc w stanie sobie na nie odpowiedzieć.
Czy strach miał w ogóle sens?

Poniedziałek był dniem, kiedy nie mogłam wstać pierwszy raz z łóżka.
Jedynym powodem na przebudzenie było dostarczenie nikotyny do organizmu, której zaczęłam nadużywać.
Przecierając oczy, sięgnęłam Czerwone malboro, które leżały w szafce obok łóżka.
Usiadłam na parapecie, otwierając okno i odpalając nowy nałóg.
Wpatrując się w ogień zapalniczki, zaciągnęłam się papierosem, wypuszczając dym na zewnątrz.
Było po 7 rano, a już było słychać odgłosy kłótni dochodzące z kuchni, gdzie mój starszy brat słuchał morałów mamy.
O co? Zapewnie, dlatego, że wrócił dopiero z imprezy, gdy ona zamartwiała się czy nic mu się nie stało.
Od kiedy doszło do zabójstwa nom stop, jesteśmy pilnowani by o rozsądnych godzinach wracać do domu, jak widać nie każdy do tego się stosuje.
Jeżeli chodzi o mnie, nie wyszłam z pokoju ani razu od tamtej sytuacji,nie jadłam, nierozmawiałam z matką i rodzeństwem.
Ostatnie co miałam teraz na głowie była kłótnia z kimkolwiek.
W ciągu tych trzech dni, spałam może z 5 godzin łącznie.
Byłam jedynie duchem w ciele człowieka, nie było ze mną kontaktu psychicznego.
Czułam, że moja agonia nie może dobiec końca, a przecież nadal tu byłam?
Zgniotłam w ręce małą karteczkę, obracając ją pomiędzy palcami, myśląc.
Zabójca nie odezwał się od tamtej pory, chodź czasami czułam się obserwowana.
Wsunęłam na drugą stronę karteczkę, złożoną na kilka części i zamknęlam szczelnie okno, upewniając się, że kartka nie sfrunie.
Przepraszam, Olivia.
Dopełnił tego czego oczekiwał.
Stałam się sama dla siebie martwa.

🌙🌙🌙🌙

Prolog wyszedł!
Mam nadzieję, że spodobał wam się wstęp i zostawicie gwiazdkę i komentarz po sobie :)

inimicosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz