Parę tygodni później
-Hej Jouno zjemy razem?
-N-no jasne chodźmy na stołówkę.
-To chodźmyWeszli na stołówkę i usiedli gdzieś z boku.
Tecchou wyjął swoje jedzenie i zaczął jeść.
-Ej wogule jedziesz na tą wycieczkę za dwa tygodnie?
-Chciałabym ale nie nie wiem czy mi tata pozwoli.
-Jak ty nie jedziesz to ja też.
Mimo że obydwoje znali się tylko dwa tygodnie oboje się ze sobą zżyli.
- Nie no jedź nie będę cię powstrzymywać, nie?
Tecchou nic nie powiedział tylko jadł dalej.
Po chwili spojrzał na Jouno.
-A ty nic nie jesz?
-A wiesz jakoś nie jestem głodny...Pov. Tecchou
Wydawało mi się to dziwne że tata Jouno nie pozwoli mu jechać, może się martwi że może mu się coś stać bo jest niewidomy.
W końcu zadzwonił dzwonek i razem z Jouno poszliśmy do klasy.
Tydzień później.
-Tecchou, Tecchou!!!
-Co , co?
-Słuchaj mój ojciec zgodził się abym pojechał na wycieczkę!!!
Pomijając sam fakt że Jouno dostał niezły wpiernicz,( w postaci pobicia[dość porządnie bo siniaki na brzuchu i nogach trzymały się jeszcze parę tygodni] i zwyzywania go)
-To super możemy być razem w pokoju!!!
-Taak!Zaczęła się lekcja wychowawcza i pani zaczeła omawiać wycieczkę.
-Dobrze czyli nie jedzie tylko Kunikida tak?
Dobrze to w takim razie ustalamy pokoje.
*Ustalanie*
-Czyli tak:
Dazai i Chuuya,
Nikolay i Fiodor,
Atsushi i Agutagawa,
Ranpoe i Poe,
Tanizaki i Tachihara i
Jouno i Tecchou,
Tak?Gdy wszyscy potwierdzili, pani zaczeła omawiać inne żeczy takie jak czy ktoś ma na coś uczulenie itd.
Po lekcjach wyszliśmy że szkoły.
-To pa Jouno!-Pa, a robisz coś po szkole.
Spytałem się bo ojciec wyjechał na dwa dni więc dzisiaj akurat mogłem gdzieś wyjść.-No miałem iść do biblioteki, a może pujdzuesz ze mną?
[Nie pytajcie się mnie co Jouno w bibliotece będzie robić ale ok]-Jasne.
Tecchou ruszył w kierunku biblioteki.
Ale Jouno został w miejscu i zastanawiał się nad czymś.
-Nie idziesz?
-Ide ale możesz cały czas coś mówić?
-Co? Czemu?
-No bo w sumie to ja nigdy w bibliotece nie byłem i jak się o coś wyrąbie albo się zgubię to trochę głupio będzie.Tecchou podszedł do niego i chwycił go za rękę.
-Tak może być?
-No, w porządku.Szli chwilę w ciszy po czym Jouno spytał.
-A w sumie to masz coś do wypożyczenia?
-No chciałem wypożyczyć książkę pod tytułem Zatracenie od Osamu Dazaia.-A o czym to jest?
-O chłopaku, który popełnił samobójstwo.
-Interesują cię takie tematy?
-No w sumie.
-Ale ty nie..
-Nie jasne że nie.
Tecchou był zdziwiony takimi wnioskami zazwyczaj ludzie mówili ok i dowidzenia.
CZYTASZ
Suegiku :3
أدب الهواةDzieńdobry, ogólnie na wattpadzie (jak na razie) jest za mało jednego z moich fav shipów więc trzeba to zmienić, także jestem! OPIS: Jouno od dziecka jest prześladowany przez swojego ojca i rówieśników, ma przez to różne problemy, czy nowy "kolega"...