Weszłam do domu, była 9.57
"Przed czasem ponad godzinę. Jestem pod wrażeniem"
Uśmiechnął się ojciec
"Cześć, masz resztę"
"I jeszcze nie wydałaś całych pieniędzy, 3 dolce zostały"
Zaśmiał się biorąc 3 banknoty
"Idź spać, jutro duży dzień, impreza z okazji 50 lecia miasta"
Uśmiechnął się ojciec
Pobiegłam na górę i ubrałam się w piżamę
Ktoś nagle zapukał w moje okno
Podeszłam do okna by ujrzeć tam nikogo innego niż Christiana
Otworzyłam okno i spojrzałam na niego znacząco
"Po pierwsze co tu robisz-"
Przerwał mi
"Chciałem cię powiadomić..."
Wszedł do pokoju przez okno
"Że Lana nie jest zła, ale nie jest moim typem muzyki, i wiem jakie zadasz pytanie, nie nie widziałem jak się przebierasz"
Uśmiechnął się kładąc dłoń na moim ramieniu
Zaśmiałam się lekko i uderzyłam go w klatkę piersiową
"Wow... Pokój to ty masz niezły"
Zaśmiał się
"Został taki od kąd skończyłam 12 lat, olnie śmiej się, ty pewnie masz wiszące koty z sufitu"
Westchnęłam
"Nie, ja mam plakaty na ścianach, a nie to co ty, sam róż"
Zaśmiał się, zakryłam mu usta
"Lepiej idź, mój ojciec może wejść w każdej chwili-"
Nagle zapukał
"kochanie, wszytko okej?"
Wszedł, byłam już przygotowana na krzyk ale... Wszedł jakby nigdy nic
"Cześć, tatusiu"
Uśmiechnęłam się
"Rozmawiasz z kims? Słyszałem głos"
"Oh... Gadałam przez telefon"
Zaśmiałam się niezręcznie
"Dobrze, dobranic rybko"
Pocałował mnie w czoło i wyszedł
Zaśmiał się cicho wychodząc zza łóżka Christian
"Ty idioto! Chcesz żeby mnie usadzili w domu do końca życia?"
Wyszeptałam pół krzykiem
"Nie, już idę"
Zaśmiał się wychodząc
"Dobranoc Rybko"
Zacytował mojego ojca piskliwym głosem i wyszedł tym samym oknem którym wszedł
"Dupek"
Powiedziałam zamykając okno
Moje usta ułożyły się w uśmiech, był tutaj, w tym pokoju
Ciekawi mnie czemu zaczął ze mną rozmawiać
---------> Christian
Weszłem do mojego domu, ojciec spał na kanapie