Jax

165 7 8
                                    

Aktualnie próbuje otworzyć drzwi do składzika Caine'a, ale średnio mi to wychodzi. Ragatha sprząta, a Gangle stara się naprawić swoją maskę. Dramatyzuje...
Znudzony podszedłem do Ragathy od tyłu i wykrzyczałem
-HEJ RAGATHA!!
Prosto do jej ucha. Dollface krzyknęła i odskoczyła, ale gdy zauważyła kto był sprawcą całej sytuacji zaczęła się wydzierać na Jaxa i przeklinać. Właśnie w tej chwili teleportował się do nas Caine.
-Ej, ej, ej! Ragathaaa pilnuj się.
Ragatha tylko fuknęła pod nosem i odeszła z zamiarem posprzątania w pokoju Pomni.
,,Nudziara" Pomyślałem i poszedłem szukać resztek jedzenia które schowałem wczoraj. Jak się okazało nie było ich tam więc wiedziałem że sprawcą jest albo Kinger albo Caine.
-CAINE!
Chłopak szybko się do mnie przeteleportował.
-Co tam?
- Zabrałeś mi moje jedzenie?
-Co? Nie, fuj brudasie..
Caine z niesmakiem się odsunął, a potem zniknął. Puściłem jego uwagę mimo uszu i poszedłem w stronę pokoju Kingera, jednak coś przykuło moja uwagę. Usłyszałem Ragathe krzycząca na kogoś. Chciałem to zignorować wiedząc że Ragatha często na kogoś krzyczy, ale ciekawość wygrała. Zakradłem się pod drzwi pokoju Pomni i zajrzałem.
Ragatha darła się i biegała ze ścierą za Pomni która przerażona uciekała.
-Ty świntuchu!!! RACZEK NIE MASZ?? GOWNIARO SPRZATQC NIE UMIESZ??!!?!?!?
Wzruszyłem ramionami i poszedłem dalej. Zapukałem do pokoju Kingera, a potem wszedłem. Kinger spał więc rozejrzałem się w poszukiwaniu mojego żarcia.
-No halo tak się nie robi.. upośledzony kij Kinger.
W końcu nie znalazłem mojego jedzenia i naburmuszony wróciłem do pokoju Pomni w którym panowała cisza, ponownie zajrzałem i okazało się że siedzi tam Pomni I sprząta.
-Nie ma tu Ragathy?
Wszedłem do pokoju.
-Co? Co tu Tu robisz? Nie ma jej tu, po tym jak się na mnie wydarla nagle wyszła i nie wróciła.
Położyłem się na jej łóżku.
-Ej! Sprzątam tu.
-Możesz posprzątać też u mnie.
Pomni fuknęła.
- W życiu. Przecież Ty tam hodujesz kolonie robalow i brudu.
Pomni skończyła sprzątać i stwierdziła że wybiera się na digital lake. Zaproponowałem że pójdę z nią i w taki sposób utopiłem Pomni.
Obudziła sie dopiero eee.. kto wie?
A stało się to tak że chciałem tylko popływać, a ona skoczyła na mnie więc rzuciłem nią jak dzieckiem przez okno.
Ragatha chyba zdarła sobie gardło drąc się na mnie więc po prostu wyszła, a Gangle cały czas siedziała obok niej i pociągała nosem.
Kiedy Pomni się obudziła była bardzo zdezorientowana więc szybko uciekłem bojąc się o moje życie. Siedziałem na zjeżdżalni nasłuchując czy nie zbliża się potencjalny wróg. Usłyszałem kroki i już miałem uciekać, ale ktoś się odezwał.
-To ja, Ragatha. Czekaj na mnie!!
Zatrzymałem się i spojrzałem na Ragathę.
-Co tam Rag?
-Chcialam Ci tylko powiedzieć że Pomni się na ciebie nie gniewa i możesz przestać się chować.
Nie uwierzyłem jej i zeskoczylem że zjeżdżalni żeby wskoczyć do basenu z piłkami.
-JAX!!!
Usłyszałem jak ta mnie woła, ale nie odwrocilem się tylko zanuzylem pod kulki. Po jakimś czasie wyszedłem z kulek i zakradłem się do pokoju Pomni. Była u niej Gangle, o dziwo Gangle się śmiała co było niemożliwe bo ostatnio złamałem jej maskę. Pomni odwróciła się do drzwi i mnie zauważyła.
-Jax
Otworzyłem szerzej drzwi i powiedziałem.
-Cześć ehehe..
Pomni naprawdę nie wyglądała na zdenerwowana więc zdecydowałem się na wejście do pokoju.
-Patrz, udało mi się naprawić maskę Gangle!!
Zanim zdążyłem odpowiedzieć w pokoju znalazła się Ragatha i wyciągnęła mnie siła z niego.
-Pomni nic nie pamieta z tej sytuacji rozumiesz? Po prostu nie wspominajmy o tym i będzie dobrze.
Gdy już zrozumiałem sytuację kiwnąłem głową I wróciłem do pokoju z Rag.
Ragatha ucieszyła się z maski Gangle i zaczęły rozmawiać więc wymknąłem się stamtąd z zamiarem przeanalizowania sobie tego i zjedzenia czegoś. Skoro nic nie pamięta to przecież wszystko w porządku, prawda?
Wzruszyłem ramionami i pobiegłem na scenę.

jak (nie) oszaleć //The amazing digital circus fanfikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz