List 4

159 17 8
                                    


James

Nie daję rady. 

Myślę, że za niedługo mój żywot się zakończy.

Czarny Pan dał mi misje- muszę Cię zabić. Tylko, że ja tego nie zrobię. Wolę zginąć w męczarniach  niż pozwolić byś umarł. Wiesz dla czego ?

Bo nadal Cię kocham.

Kochałem Cię od zawsze i kochać Cię będę do końca moich dni, a nawet dłużej. 

Ty też podobno mnie kochałeś.

Mówiłeś to, szeptałeś do snu, pisałeś w listach.

A teraz ?

Teraz jestem dla Ciebie nikim.

Bezwartościowym, okropnym, chorym psychicznie  mordercą.

Ale to nie prawda.

Być może jestem bezwartościowy. 

Być może jestem okropny.

Być może jestem chory psychicznie.

Ale nie jestem mordercą.

NIGDY nikogo nie zabiłem.

A wiesz dla czego ?

Bo obiecałem Ci, że dopóki będę Cię jeszcze kochać nigdy nikogo nie skrzywdzę.

Bo obiecałem Ci, że dopóki będę Cię jeszcze kochać nigdy nie skrzywdzę siebie.

Bo obiecałem Ci, że dopóki będę Cię jeszcze kochać nigdy nie skrzywdzę ciebie.

Nie wiem czy jeszcze napiszę jakiś list. Nawet nie wiem czy dożyję następnego dnia.

Na zawsze twój.

R.A.B.



Listy, których nie było - JEGULUSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz