Rozdział 1 Nachlani W Lesie

6 1 0
                                    

Cała karawana pognała do lasu. Wiking stwierdził że nienawidzi gangu emosów i przywołał do siebie posłańca.

-Przekaż Cyganowi że zgadzam się na sojusz
-Dobrze.

Brygada pędziła wśród gęstwiny. Nagle coś stanęło im na drodze. Był to młody szatyn w koronie który był odziany w chińskie szaty.

-Stop to moje osiedle.-warknął nieznajomy.

-A za kogo ty się uważasz tak w ogóle?-zapytała lekko pod denerwowana Wróżka.

-Jam jest hrabia Lowelas Majki i wraz z moją armią kasztaniaków najpierw podbije Imperium Bydgoskie a potem całe uniwersum.

-Hahahaha!-darła się Wróżka.- Jakiś gówniak w za dużych ciuchach mi nie zaszkodzi!!!

-Chyba nie wiesz z kim rozmawiasz!-zawołał i kasztany wyskoczyły zza krzaków.

-Ty chyba nie wiesz z kim ty rozmawiasz...  Jestem Bad Wróżkus Nie Pospolitus wszyscy się nie boją i sieje postrach w całym uniwersum i jakiś typek zza krzaka mi nie zaszkodzi!!!

Lowelas się tym strasznie przejął i nakazał kasztaniakom pojmać karawanę. Ganadalf się zdenerwował i rzucił kucem przygniatając 1/5 kasztaniaków a cała reszta pognała czym prędzej do boju. Po około 10 minutach z całej armii nie został nawet jeden kasztaniak. Na polu bitwy został tylko Lowelas lecz nie na długo. Zza bohaterami rozległa się piosenka „Sexualna" . Wróżka i Kalosz trzymający jak zawsze bimber w łapie zaczęli pląsać w rytm melodii. Reszta się odwróciła i zobaczyła delegację jakiś dziuń przebranych za furrasy. Piosenka przestała grać i Wróżka obejrzała się za siebie powiedziała „Co to za zjeb". Na tronie niesionym przez sześciu dziumopsów, ośmiu dziusłoni i dziuniomałpę siedział biały pies nazywany Furasem Absolutnym.

-Myślałem że Furas Absolutny to legenda... To by oznaczało że jesteśmy w czarnej du-pie.—podsumował pan jeziorko.

-Ale to nie koniec!-zawołał Kit i wskazał palcem.

Na wprost szło całe wojsko Vikinga i Cygan z gwardią przydupasów. Edszoran przetoczył przed Wróżkę coś na kształt pomarańczy tylko dużo większe.

-Witaj ukochany.-powiedziało zdeformowane coś i wyciągnęło skrzydła.

-Maciuś?-zapytał Janek.

-Jetem Pomarańcza Szarańcza. Maćka już nie teraz jestem ja. Kiedy Koło ze swoją oponą mnie przejechało nawróciłem się. Dołącz do nas. Zrób to dla mnie.

- A wydupiaj!-krzyknęła Wróżka i ze swojej magicznej kieszeni wyciągnęła MŁOT TORA.

Przywaliła z impetem Pomarańczy a ona straciła przytomność. Reszta rzuciła się do walki.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 28, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przygody Marynaty Objawienie FurasaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz