ROZDZIAŁ 1
Crystal wstała z łóżka , nie była wcale zmęczona , chociaż że przed chwilą wybiła piąta , a przecież spać poszła dopiero po północy . A wszystko przez panią Katerly , kazała przygotować dziewczynie wypracowanie 15 stronicowe na podstawie książki pt: ,, Jak poskromić smoka - fakty i mity. Część zaawansowana ''. Zresztą była to bardzo nudna lektura i nie było w niej nic konkretnego , no a poza tym Crystal pod natłokiem zajęć i morderczych ćwiczeń na śmierć zapomniała o wypracowaniu . wiedziała , że gdyby nie oddała go na czas , czekałaby ja surowa kara . Spojrzała na słońce przez okno i spróbowała określić jego położenie . - No nie , Mistrz Jastrikx będzie wściekły , jestem spóźniona już z pięć minut. Zasmucona zaczęła jak najszybciej jak potrafiła ubierać się , wiedziała już że dzisiejszy dzień nie będzie należał do tych nielicznych stosunkowo przyjemnych. O ile w ogóle życie w zamknięciu w wielkiej wieży niczym księżniczka , lub więzień było chociażby znośne. Każdy dzień był tutaj podobny - Crystal zrywała się codziennie o świcie , ubierała się , szła na zajęcia , potem wykończona i ledwie żywa kąpała się w wodzie przyniesionej przez służących z pobliskiej rzeczki, następnie Crystal odrabiała prace od nauczycieli i mistrzów , a na koniec kładła się spać z nadzieją na lepsze jutro . Mimo tego wszystkiego Dziewczyna nie narzekała i dzielnie znosiła każdy trud i upadek . Musiała. Nie miała wyboru. Nie mogła zadecydować. Po prostu wrzucili ją tu , do tej znienawidzonej przez nią wieży , pomimo że miała tylko 5 lat zaczęła wyrywać się obcym ludziom , więc uśpili ją , a gdy oprzytomniała wyjaśnili jej pokrótce kim właściwie jest i dlaczego musi tu być . Właściwie to nawet teraz , gdy minęło już 10 lat od tego wydarzenia Crystal nie bardzo wiedziała o co w tym wszystkim chodzi. Trudno było się połapać . Jedno było pewno nastolatka szczerze nienawidziła tego dnia i to nie tylko z powodu uwięzienia jej w paskudnej wieży , wtedy straciła jedyną przyjaciółkę - Cassidy , którą Crystal nazywała po prostu Cassie. Kochały się zupełnie jak siostry , w całym wielkim świecie miały tylko siebie , oraz rodziców Crystal . Cassie nie miała rodziny , dlatego mieszkała z nimi. Żyło im się dobrze, aż do tego tak bardzo pamiętnego dnia, jej rodziców zabito tydzień wcześniej , a Cassie uciekła kilka godzin przed porwaniem dziewczyny. Czyżby wiedziała co się stanie ? Nie to niemożliwe , nie zostawiłaby mnie - Crystal zawsze odtrącała natrętną myśl .
*
- Spóźniłaś się moja droga ! - Fuknął na Crystal mistrz Jastrikx .
- Bardzo mi przykro , przepraszam - powiedziała cichutko ze skruchą.
- Ach przykro Ci ? Tak ? W takim razie zobaczymy czy będzie ci tak przykro , gdy zadam ci karne ćwiczenia ! - Wykrzyknął zdegustowany mistrz . Zdecydowanie nie znosił spóźnialstwa i wszystkiego co żyje , lub się rusza.
- To się więcej nie powtórzy , obiecuję .
- ja tam się w obiecywanki nie bawię , moja droga , to co zrobiłaś to absolutny brak szacunku dla mnie i mojego czasu , ale nie martw się , bo na całe szczęście kara Cię nie ominie . - Powiedział z ironicznym uśmiecham na ustach .
CZYTASZ
28 dni do śmierci
FantasyCrystal jest zamknięta w wieży odkąd skończyła 5 lat , jej rodziców zamordowano , a jedyna przyjaciółka Cassie opuszcza ją dzień przed porwaniem dziewczyny i zamknięcia jej w wieży . Crystal dowiaduje się że rysunek - kompas , który zawsze widniał...