Caroline

74 54 0
                                    

Ten dzień był chyba jakiś pechowy niedość, że mój mózg szwankował to jeszcze do tego spotkałam Maksima. Już zdarzyłam pozbyć się jego zielonych oczu i rozkoszującego zapachu i bum nagle pojawia się w barze, który specjalnie wybieramy z przyjaciółkami bo jest oddalony od uniwersytetu o dobre 20 minut.

Jego wzrok wciąż był wbity we mnie czułam go na swoich plecach kiedy siedziałam przy stoliku z przyjaciółkami i zamawiałam swojego ulubionego drinka - pornstar martini. Szczerze mówiąc zamówiłam ich dość sporo dzisiejszego wieczoru chciałam się wyzbyć tego palącego uczucia z mojej głowy spowodowane moim kolegą z wykładów. Głupio tak o kimś myśleć po jednym spotkaniu co jeszcze bardziej mnie dobijało. W końcu musiałam udać się do toalety za potrzebą i rzucić okiem na mój makijaż, parę razy popłakałam się ze śmiechu i nie wiem czy mój wodoodporny tusz stanął na wysokości zadania. Dlatego nie miałam serca odwoływać mojego spotkania z przyjaciółkami, one wiedzą jak poprawić moje samopoczucie. Wstałam ze swojego krzesła i lekko się zachwiałam na co wszystkie zachichotałyśmy. Dokonałam chyba najgorszy wybór butów jestem lekko wstawiona i chodzenie w nich już nie wydaje się takie łatwe jak dwie godziny temu, przechodząc obok stolika Maksima i jego kolegów wyprostowałam plecy i pokręciłam bardziej biodrami. A co mi tam niech wie, że umiem być seksowna nawet jak jestem wstawiona. Skorzystałam z toalety zobaczyłam czy mój makijaż nadal jest w dobrym stanie - było git, nie najgorzej. Pchnęłam drzwi i już miałam ruszać w stronę swoich przyjaciółek kiedy ktoś położył swoje zimne łapsko na dole moich pleców i przyciągnął mnie do swojego boku.
- Co taka piękna kobieta robi tutaj sama?- zabełkotał jakiś wstawiony facet który śmierdział papierosami i wódką
- nie jestem tutaj sama jestem tutaj ze swoimi przyjaciółkami- powiedziałam i próbowałam go od siebie odepchnąć
- nie widzę ich tutaj nigdzie- powiedział i zatopił swoją głowę w zgięciu mojej szyi zaczęłam go od siebie odpychać, ale facet miał jakieś metr dziewięćdziesiąt wzrostu co górowało nad metr siedemdziesiąt z 10cm szpilkami
- Ja pierdole koleś czego nie rozumiesz - usłyszałam znajomy głos dotarł do moich uszu i uśmiechnęłam się w środku. Dzięki Bogu. Maksim zaczął odpychać ode mnie nieproszoną przylepę na co facet zareagował dość agresywnie bo od razu rzucił się na mojego wyprawce. Maksim był szybszy,w mgnieniu oka obezwładnił obleśnego typa i tym sposobem trzymał teraz kolano na jego plecach i wygięta rękę w jego ręce.
- w porządku?- zapytał z dziwną troską wymalowaną na twarzy kiwnęłam głową na potwierdzenie. Maksim chwilę się we mnie wpatrywał po czym złapał gościa za włosy by w ten sposób podnieść jego głowę z ziemi przybliżył swoją twarz do jego ucha i powiedział - A teraz żigolo przeprosisz piękną panią, jak nie to porozmawiamy w inny sposób- powiedział i pociągnął go bardziej za włosy na co facet zaskomlał- hepraszam- wypadło z jego ust. Brzmiało to dość niewyraźnie może było to spowodowane procentami w jego krwi lub kolanem Maksima wciąż naciskającymi na jego plecy.
Mimo, że nie zamieniliśmy ze soba słowa tego wieczoru i tak stanął w mojej obronie, bardzo cieszyłam się z tego powodu. Maksim wypuścił pijanego mężczyznę, który od razu opuścił bar pod jego czujnym okiem i teraz odwrócił się w moją stronę. Zmartwienie już zginęło z jego twarzy i zastąpił je lodowatym spojrzeniem - Wiesz, że gdybyś się tak nie stroiła to wszystko nie miało by miejsca? - zapytał unosząc przy tym jedną brew. Co kurwa?
-Chyba sobie ze mnie żartujesz. Co masz na myśli przez strojenie?- fuknęłam w odpowiedzi
- mam na myśli Twoje jebane gołe plecy i tą jebana obcisła przykrótka sukienkę- odparł
- moja sukienka wcale nie jest przykrótka przygłupie, dzięki za pomoc tatusiu. Trzymaj się i nie zapomnij o moich notatkach. - pokazałam mu środkowy palec i odwróciłam się na pięcie, Maksim nie uznał tego za koniec naszej rozmowy ponieważ złapał mnie za łokieć i przyciągnął do swojego boku. Pachniał lepiej niż tamten pijany facet. Dziewczyno ogarnij się przed chwilą dostałaś od niego opierdol za swój ubiór. Zanim zdążyłam zareagować on przysunął swoje usta do mojego ucha i powiedział -Mogę zostać twoim tatusiem ale tylko w sytuacjach łóżkowych.-  na moje policzki wpełzły rumieńce ale i tak wyswobodziłam się z potrzasku i po prostu ruszyłam w stronę stolika przyjaciółek. Oczywiście nie powiedziałam im co zaszło po prostu udałam, że w toalecie była kolejka, powiedziałam też , ze poczułam się trochę gorzej i zamówiłam Ubera. Po 15 minutach drogi byłam już w swoim domu wzięłam szybki prysznic zmyłam makijaż ubrałam się w ciepłą piżamę. Zanim zasnęłam mój mózg musiał dręczyć mnie zielonookim przystojnym mężczyzną.

Always been youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz