Już ide Mamo na dół- krzyknęłam schodząc z góry z rzeczami.
Pośpiesz się córuś, tata już czeka w taksówce-powiedziała moja mama biorąc ostanie rzeczy z domu.
Pojechaliśmy na lotnisko w Kanadzie z którego lecieliśmy do Bostonu w USA, aby rozpocząć mieszkanie tam na stałe a nie w ciągłych podróżach.
O wow ale tu pieknie-powiedziałam wysiadając z samolotu już w USA-te lotnisko jest tak duże i takie ładne.
Czas zacząć nowe życie -dopowiedział mój tata - załużyliśmy na to.
Wsiadłam do taksówki wraz z moją mamą i moim tatą z dużą ilością bagaży.
Nie moge sie doczekać naszego domu- powiedziałam z ekscytacją - od zawsze chciałam mieszkać w USA.
Gdy już dojechaliśmy pod nasz nowy dom, wszyscy byliśmy uśmiechnięci,weszliśmy do środka i zaczęliśmy zwiedzać dom bo w końcu w nim mieliśmy mieszkać.
Pieknie tu! - wykrzyczała mama.
Potem poszliśmy się rozpakowywać do naszych sypialń - ja miałam na górze swój pokój a moi rodzice na dole wspólną sypialnie.
Po rozpakowaniu najważniejszych rzeczy moja mama powiedziała mi żebym się poszła wykąpać bo jutro mój pierwszy dzień w nowej szkole.I tak zrobiłam wykąpałam się, spakowałam się i poszłam spać po wyczerpującym dniu.
CZYTASZ
w obronie naszej młodszej siostry
Fanfiction16 letnia Lili po przeprowadzeniu się do USA zaczęła naukę w tamtejszej szkole i napotkała 18 letnie trojaczki, które nie raz stanęły w jej obronie i ją zawsze wspierały.