𝟒. W lesie

43 10 2
                                    

Następnego dnia Hyunjin nie przyszedł do szkoły. Felix był zaskoczony tym faktem oraz coraz bardziej mia wyrzuty sumienia, że zostawił go w lesie. Co jeśli coś się stało?

Felix od razu po powrocie ze szkoły, wydzwaniał do niego tysiące razy, lecz on - nie odbierał.

Wtedy też postanowił podjąć się decyzji ostatecznej - zadzwonił do mamy kolegi.

Felix: Dzień dobry...Czy pani syn ma się dobrze? Nie pojawił się dziś w szkole...

Mama H: Hyunjin? Myślałam, że został u ciebie na noc. Nie było go dziś w szkole?

Wtedy Felix nerwowo przełknął ślinę. Czuł, że doprowadził do czegoś złego.

Felix: Nie..Hyunjina nie było w szkole ani nie został u mnie na noc...Byliśmy razem w lesie a potem-

Powiedział o słowo za dużo. Przypomniał sobie, że post był wystarczająco popularny, że jego mama również mogła go zobaczyć.

Mama H: Lesie? Jakim lesie? Mam nadzieje, że-

Felix: Ah, co ja mówię..Jaki las, to znaczy byliśmy razem przejechać się na rowerach, potem Hyunjin powiedział, że wraca do domu...

Mama H: Szukaliście czegoś w tym lesie?

Felix: P-proszę pani, nie byliśmy w żadnym lesie...

Próbował wytłumaczyć się blondwłosy, który nie umiał kłamać.

Pod wpływem stresu rozłączył się i wsiadł prędko na rower, ile sił w nogach, pojechał do lasu, w którym wcześniej zostawił przyjaciela.

Na szczęście było wtedy jasno, ścieżka do lasu nie była bowiem wtedy aż taka straszna. Przerażało go jednak to, że zwłoki, które być może gdzieś tam są, zaraz mogą pojawić mu się przed oczami. W jego głowie kreowały się najgorsze scenariusze dotyczące Hyuna. W pewnym momencie serce zacisnęło mu się na amen. Zobaczył...Hyunjina.

Hyunjin był siny, nieprzytomny a na jego szyi można było zobaczyć zaschnięty strumyk krwi.

Felix nie wiedział nawet co powiedzieć. Wziął szybko większego od siebie kolegę na ramię i razem pobiegł z nim do miejsca w którym zostawił rower.

Nim wsiedli na rower, nim Hyun się wybudził blondwłosy próbował się do niego dobić.

- H-hej..Hyunjin! Hyunjin, co się tu kurwa stało! Obudź się, słyszysz mnie? - wołał zmartwiony kolega. Gdyby nie fakt, że sami zdecydowali się tu przyjechać oraz fakt, że on sam go zostawił, już dawno zadzwonił by po karetkę.

Słysząc przeraźliwy krzyk Felixa, Hyun  powoli zaczął otwierać oczy. Wszystko widział jak przez mgłę, a słyszał jak na   jedno ucho. Gdy doszedł do siebie, zapomniał co się w ogóle stało.

- Co się dzieje.. - powiedział starszy kolega.

- Później ci wytłumaczę, wsiadaj szybko na rower i złap się mnie. Wszystko w porządku? Co się w ogóle stało? - martwił się Felix.

- Ehh..? Nie wiem co się stało.

- Nie wiesz czemu zdecydowałeś się przespać całą noc w lesie? Poza tym z twojej szyi cieknie krew. Co cie wampir ugryzł?

"Co cie wampir ugryzł?"
"Co cie wampir ugryzł?"
"Co cie wampir ugryzł?"

- Felix. - powiedział Hyunjin poważnie.
- Zatrzymaj się. Przypomniało mi się.

Hyunjin mówił tak poważnym tonem, że brzmiał lekko strasznie. Felix pomyślnie zjechał na ubocze.

- Nie wiem czy w końcu mi uwierzyłeś czy nie, ale widziałem te zwłoki. - ciągnął poważnie.

- Ja też prawie zobaczyłem... - spojrzał lodowato na Hyuna.

- Jak mnie tak zostawiłeś...Zapatrzyłem się w telefon i...one zniknęły. Po czym ta kobieta-

- Uciekła ci zabita kobieta? Powiedz jeszcze, że zaszła cie od tyłu i ugryzła w szyję.

- Felix... - Hyunjin popatrzył na kolegę w taki sposób, jakby wszystko to, co on powiedział w żarcie, było się prawdą...

- Nie, Hyunjin, nie.

- Felix, ona była wampirem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 09, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝐕𝐀𝐌𝐏𝐈𝐑𝐄 || hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz