Rachel
Od ostatniego spotkania z podpisaniem umowy było głośno o moim projekcie. Media nie przestawały pisać tego co zyskałam. Nie tylko był temat o moich sukcesach, ale i o Sarze, która poniosła porażkę. Ludzie jechali po niej jak po starej kobyle, że sobie zasłużyła na przegraną. Dla mnie to przesada, jednak nie mogę nic z tym zrobić. Stało się, wygrała lepsza i teraz dzieje się co się dzieje.
Siedząc w bibliotece firmy sprawdzałam wiadomości. Już wszyscy z moich bliskich wiedzieli o wielkiej wygranej. Uśmiechnęłam się na widok wiadomości od mojego przyjaciela.
Derek: Nie pochwaliłaś mi się wygraną.
Derek: Obrażam się.
Uwielbiam tego wariata. Zaczynając do niego pisać zaśmiałam się po cichu.
Rachel: I tak się od obrazisz jak przyjdę i postawię ci kawę w Starbukcie.
Derek: Kusząca propozycja, ale to ja powinienem stawiać. Nie ty.
Rachel: To co dzisiaj o siedemnastej?
Trzy kropki pisania. Co on tak długo piszę. Czekając na jego odpowiedz otworzyłam książkę o klasyfikacji ogrodów w terenach zieleni. Nie miałam na razie żadnego projektu do zrobienia, jednak wolałam się trochę poduczyć stylów i tego co z czym dobrze komponuje. Przychodząca wiadomość zerwała mnie od czytania.
Derek: Stoi, tylko nie spóźnij się.
Rachel: Nie spóźnię...
Odłożyłam telefon i wróciłam do czytania.
- Rachel? Masz chwilę? - Spojrzałam na Vanessę.
- Tak, jasne. - Wskazałam miejsce by mogła usiąść.
Vanessa usiadła. Jest ona asystencką Jamesa.
- Paparazzi chce z tobą przeprowadzić wywiad. - Zaczęła. - Naciskają bardzo na Jamesa byś mogła odpowiedzieć na ich pytania.
- Muszę? - Niechętnie zapytałam.
- Już ustalone, kiedy jest spotkanie. - No tak. Nigdy mi nie mówią o takich rzeczach...
- Kiedy ono ma być?
- Dzisiaj o osiemnastej.
Cholera...
Wstałam z biurka.
- Gdzie idziesz? - Vanessa poprawiła swoją sukienkę. Również wstała.
- Muszę coś załatwić. - Wyszłam ze swojego biura szukając Jamesa.
Szybkim krokiem wparowałam na piętro w którym mieściło się jego wielkie biuro. Zauważyłam przez szklane szyby, że mój szef jest. Pięknie trafiłam. Nie pukając wlazłam. Mezczy,na odwrócił się w moją stronę.
- Zamierzałeś mi powiedzieć, że mam przed paparazzi mówić o projekcie? - Założyłam ręce przy klatce piersiowej. - I to jeszcze dzisiaj?
- Chciałem ci to powiedzieć. - James zmienił swój wyraz twarzy.
Prychnęłam.
- A ktoś mnie spytał o zdanie? Czy ja tego chce? - Byłam wściekła. Nie na to się zgadzałam. Chciałam by mój projekt wygrał, by został zrealizowany, ale nie pisałam się na rozmowę z paparazzi i coraz większą sławą, gdzie nie mówią pełnej prawdy.
Nic nie mówił, jedynie obserwował moją wymianę zdań.
- Rachel. - Pogodny głos Jamesa zmienił się na ostrzejszy.

CZYTASZ
Lost Love [16+]
RomanceRachel Jones to kobieta, która nie pozwoli by ktoś zepsuł jej reputację. Dąży do swoich celów i marzeń o które bardzo zabiega. Znana z firmy Moore Company architektury krajobrazu podejmuje się projektu od którego będzie zależeć co się z nią stanie...