Ciche pukanie docierało do mojej głowy jak za mgłą. Dopiero teraz usłyszałam otwierające się drzwi do mojego pokoju."Leah, za pół godziny jedziemy do Pani psycholog. Ubierz się." - Powiedziała Pani Davis opuszczając pokój swojej córki.
Wow, odezwała się po czterech dniach. Pomyślała Le, sprawdzając godzinę na telefonie. 08:15. Czy się wsypała? Oczywiście, że nie. Zwlekła się z łóżka, zakładając byle jakie ciuchy, które były porozrzucane po jej pokoju.
***
" Hej Le" - Odezwała się White.
" Zapamiętała Pani, to miłe."
Kąciki dziewczyny powędrowały ku górze, a lekki chichot wydobył się z ust psycholożki.
" Wiem, że musisz się dopiero do mnie przekonać i zapewne trochę zajmie mi zdobycie twojego zaufania, ale chciałabym dowiedzieć się więcej o tobie. Kim jesteś. Czym się interesujesz. Nie musisz mi wszystkiego od razu mówić. Małymi kroczkami."
" Nie wiem od czego miałabym zacząć." - Odpowiedziała lekko zmieszana.
" Po prostu się przedstaw. To na razie wystarczy."
" Przecież ma Pani zapisane to w mojej karcie pacjenta. "
" Może i mam, jednak wolałabym usłyszeć to od ciebie"
Rozmowa z Leah może i nie należała do tych łatwych przez jej własną drogę dedukcji i aparycję, jednak mimo wszystko można powiedzieć jedno.
Tym razem w gabinecie panowała milsza atmosfera niż na ich pierwszym spotkaniu.
" A więc jestem Le. Mam 17 lat, chodź niedługo mam urodziny. Gram w siatkówkę od podstawówki. Szczerze. Po pierwszym "prawdziwym" treningu, chciałam powiedzieć "pieprzyć to" i zająć się czymś zupełnie innym. No dobra. Trochę w milszych słowach." - Dopowiedziała, gdy White spojrzała na nią spod byka po usłyszeniu przekleństwa.
" Siatkówka?" - Dopytała Victoria.
" Długa historia."
" Z chęcią posłucham. Mamy czas."
" Co do drugiego bym polemizowała. No dobra, ale żeby nie było, że nie ostrzegałam.
Zaczęło się od dzieciaka. Tata bardzo interesował się właśnie tym sportem. Nie tylko w naszym kraju, ale też za granicą. Właśnie dlatego od zawsze w moim domu dużo się na ten temat rozmawiało. Zasady i teorię miałam w małym paluszku."
"Można powiedzieć, że pasja z dzieciństwa przetrwała do teraz? Zdradź mi swoje czary jak tego dokonałaś."
" W podstawówce dołączyłam dość szybko do klubu siatkarskiego. Nie był on jakiś wybitny, jednak szybko zaczęliśmy zdobywać medale z drobnych zawodów. Byłam chyba w 4 klasie, gdy nauczyciele stwierdzili, aby połączyć drużynę taneczną z tą siatkarską. Oczywiście nie żeby grać razem. Nie miałoby to sensu. Po prostu podczas przerw między setami grupa taneczna mogła mieć te swoje sławne "pięć minut". Chodź w tym wypadku bardziej pasuje stwierdzenie trzech. Wracając do sedna. Treningi mieliśmy w tym samym czasie, na tej samej sali gimnastycznej.
CZYTASZ
193 Dni
Fiksi RemajaLeah Davis to 17 letnia dziewczyna z ogromem marzeń. Piątego sierpnia jej czas na ich spełnienie zmalał do minimum. Było to 6 miesięcy ,183 dni, czy jak kto woli 4 632 godziny. To właśnie tyle tak cennego dla człowieka czasu dali jej lekarze, stawia...