Zmienione dwa oblicza

476 28 77
                                    

Witam wszystkich serdecznie w kolejnej zabawie tym razem pod kolejną niespotykaną nazwą #Changechallenge!
Tym razem challenge padł na motyw zamiany dwóch osób i stworzenie dla nich niespotykanej historii! Wpadnijcie na hasztag tam powinny być wszystkie książki :3

Motyw został delikatnie zapożyczony od mentiss27 oraz fs_animri za co bardzo dziękujęmy <3
Ps. Zapraszam do ich książki jeśli nie widzieliście „Alternative Reality"

Czas pisania: 15-16 dni

Ilość słów: 30 035 słów z wylosowanych 7 tysięcy

Słowa kluczowe: Mięta, Czosnek, Nagroda, Migrena, Wieszak, Peleryna

Ship: Sony x Kui Sonaki

Czy pobijam swoje rekordy w pisaniu oneshotów? Tak i jestem z tego taka dumna ^^ że słów jest coraz więcej z każdym kolejnym oneshotem!

Mamy jednego rodzynka, który nie pisał o 5city więc też może być ciekawą odskocznią :3

Jest nas mało, ale jest tu kilka nowych osób, które odważyły się do wzięcia udziału w zabawie tworzonej na zaciszu limon! Więc zapraszam was do wszystkich innych osób, które wzięły udział w zabawie!

Pieknadamusi MommyLaura Arteviva_ Xsanula EmRewsia Tiaslari

Niektórzy ci co brali udział prawdopodobnie mogą wystawić w innym terminie niż ten, ale nie są oznaczeni.

Możecie się spodziewać książek o 12, 19, 20, 21 godzinie (bądź dużym opóźnieniem)

Mogą występować błędy

Życzę wszystkim miłego czytania i wesołych mikołajek <3

================================
Budzik dla niektórych był on utrapieniem gdy dla innych był zbawieniem. Dla mnie jednak nie miał znaczenia, musiałem się i tak obudzić by wstać do pracy. Otworzyłem swoje niebieskie oczy i wpatrywałem się w budzik wsłuchując się w melodie alarmu. Widziałem, że nie mogę pozwolić sobie na więcej snu, ale było ciężko. Ciężko było ogarnąć to wszystko wokół, te bagno, które było coraz głębsze. Podniosłem się ledwo do siadu gdyż krzyże mnie bolały od kilkugodzinnego siedzenia nad papierami, a potem chodzenia po komendzie i nie tylko. Miałem dość mówienia tego samego tysiąc razy gdy wszyscy mówili, że rozumieją lecz robili to co chcieli. Starałem się jak mogę by ogarnąć tą jednostkę, ale to co z nią zrobił Pisicela to katastrofa.
To trzeba było stawiać od nowa od nowa budować fundamenty, a na to nie było praktycznie czasu. Byłem zły na to wszystko, że osoba, która miała być kompetentna na to stanowisko zawiodła i jeszcze podpadł mafii. Pisicela dał się złapać i zabić od tak bez żadnych negocjacji bez niczego od tak. Chociaż podejrzewam, że to były po prostu porachunki mafijne gdyż zwykle za funkcjonariusza chcą okup, a nie zabijają sobie bez żadnej informacji.

Wstałem niechętnie zsuwając z siebie koc pod którym spałem, ponieważ na zewnątrz było dość ciepło w końcu był już lipiec. Choć nie wiem czy tak można nazwać praktycznie koniec miesiąca, ale czas mi tak strasznie się zlewał ze sobą, że nie potrafiłem już odróżnić poszczególnych dni od siebie. Pracowałem siedem dni w tygodniu Każdy był równie ciężki i męczący jak poprzedni, a na dodatek nie ubywało zgłoszeń czy skarg lecz nawet przybywało coraz więcej. Nie potrafiłem dotrzeć do tej jednostki i to naprawdę. Niektórzy mnie słuchali, a byli to najbardziej rozsądniejsi ze wszystkich wokół mnie otaczających tumanów. Przeczesałem dłonią włosy do tyłu by je choć trochę przygładzić gdyż czułem jak mi odstają na wszystkie strony czego nie lubiłem wręcz nienawidziłem. Jednak pozbędę się tego jak już wejdę do łazienki i ogarnę się po trzech godzinach snu jeśli dobrze pamiętam. Nawet nie wiedziałem o której położyłem się spać, co mnie frustrowało. Podszedłem do szafy by wyciągnąć z niej świeży ubiór na dziś w którym chciałem się pojawić na komendzie. Jeśli miałbym siedzieć cały czas w mundurze nie wytrzymał bym tego psychicznie.

Zamiana |Sonaki|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz