51

156 13 0
                                    

Od incydentu minęły dwa tygodnie. Harry na nowo popadał w stany depresyjne, nałogowo myśląc o Draconie, ich wspólnych chwilach i na zmianę z tym, płacząc. Nie mógł zaprzeczyć, że wręcz uzależnił się od pisania z blondynem i ta przerwa była jak nagłe zabranie palaczowi jego przedmiotu uzależnienia. Chłopak wielokrotnie miewał pokusę napisania do Draco, jednak zawsze wygrywał argument, że może on sam napisze i wszystko wyjaśni.

Harry tak bardzo chciał wiedzieć co naprawdę się stało. Z biegiem czasu i obiektywniejszym spojrzeniem nie był wcale pewien czy słusznym było przepraszanie Astorii i czy ona w ogóle ma rację. Wiedział tylko, że jeżeli Malfoyowi faktycznie choć trochę zależało, to napisze. Ale przecież blondyn mógł tak samo sądzić o Harrym...A w takim wypadku żaden z nich końcowo nie rozpocznie rozmowy. 

Któregoś dnia Harry i Ron umówili się do domu rudzielca na nocowanie. Dla Pottera niegdyś byłaby to świetna zabawa, lecz w obecnym stanie samopoczucia musiał poprzestać na robieniu sztucznych uśmiechów. Na szczęście Ron nie był osobą, która zauważałaby takie drobne zmiany. 

Zagrali więc na konsoli w kilka gier, a następnie, już po wieczornej rutynie, usiedli na perskim dywanie w pokoju Weasleya, popijając miodową herbatę przygotowaną przez przesympatyczną Molly, mamę Rona. Chwilę gawędzili, aż ni z tego, ni z owego przyjaciel bruneta zagadnął o Draco. 

- Stary, jak tam u twojego Dracusia? - mrugnął i przy tym przechylił się dziwnie, prawie rozlewając parujący napój. 

- Nic specjalnego - odparł niechętnie Harry.

- Nic? Ale piszecie nadal po tej całej akcji?

Już jest nowa akcja - dodał w myślach Potter, ale przyjacielowi pokiwał głową na "tak".

- Ej dawaj, zrobimy mu pranka jakiegoś - nagle w małym móżdżku rudego zrodził się pomysł. 

- Wiesz co, Ron...Nie jestem do tego za specjalnie przekonany. 

- Noo Harry - jęknął - Będzie super, zobaczysz. 

I z braku przeciwnych argumentów, bezradności i dla poczucia, że wszystko jest na miejscu, Harry odblokował telefon. 

┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈┈♡┈

Rozdzialik udało się napisać wcześniej niż przypuszczałam :D 

Ron jak zwykle ma te swoje diabelskie pomysły, tylko czy tym razem dobrze się one skończą?

Klik ☛ ★

Talk2Me || Drarry texting 💬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz