Panika

31 1 0
                                    

Jade



Obudziłam się, gdy słońce już wschodziło. Było mi zimno - bardzo zimno. Rozglądnęłam się, lecz zamiast ujrzeć hotelowy pokój zobaczyłam wodę. Leżałam na materacu do pływania - jeden gwałtowny ruch a ja mogłam spaść do morza. Sięgnęłam do kieszeni moich brązowych spodni z nadzieją, iż znajdę telefon - jak można było się domyślić, nie było go tam. Poszukiwałam czegoś czym mogłabym przedostać się na brzeg, lecz nic takiego nie było. Ręce odpadały, gdyż woda była za zimna. Zawołałam kilka razy '' pomocy'' chociaż wiedziałam, że nic to nie da. Po około kilkunastu minutach '' zamarzania'' dojrzałam statek. Uśmiechnęłam się na myśl o wylądowaniu na nim więc zawołałam coś w stylu '' pomocy, tutaj jestem'' i wymachiwałam rękoma by mnie zauważono. Statek zatrzymał się przy moim materacu. Z wnętrza wyszedł mężczyzna o szarawo czarnych włosach i zielonych oczach. Szczupła zbudowana sylwetka na którą nałożył czarne spodnie oraz białą koszulę. Popatrzyłam na niego a on na mnie. Po chwili wpatrywania się siebie nawzajem otrząsnęłam się z '' transu''.

- Potrzebuję pomocy, nie wiem jak znalazłam się na środku oceanu. Pomożesz mi ?

Spytałam a on uśmiechnął się do mnie i odpowiedział mi skinieniem głowy. Pokazał mi rucham ręki bym poszła za nim, a ja chwiejnym krokiem wykonałam polecenie. W środku było moim zdaniem ekskluzywnie. Na co dzień pracowałam w Starbucksie by sobie dorobić, nie zarabiałam dużej sumy pieniędzy, ale wystarczająco by kupić jedzenie i opłacić czynsz za mieszkanie.

- Usiądź sobie - jego głos był donośny, lecz miły.

Skinęłam głową i usiadłam na kanapie. Była ona w kolorze bordowym tak jak fotele. Mężczyzna  przyniósł mi kubek gorącej herbaty - sobie również, podziękowałam mu i przyjęłam naczynie. Postawił cukierniczkę na środku stolika kawowego po czym odstawił swój kubek co uczyniłam również ja.

- Jestem Harvey Regan tak swoją drogą. - jego uśmiech był czarujący, a każde kolejne słowo sprawiało, że zatracałam się w nim coraz bardziej.

- Miło poznać - uśmiechnęłam się do niego - Ja jestem Jade McCain.

- Jesteś stąd ?

- Nie, mieszkam w Kanadzie, a do Anglii przyleciałam na wakacje, w prawdzie pochodzę stąd, lecz wyprowadziłam się do Kanady w wieku 5 lat.

- Masz rodzeństwo ? - spytał nagle zmieniając temat

- Tak, siostrę, o dwa lata starszą.

- Ja nie mam rodzeństwa.

- Zazdroszczę - powiedziałam

- Samotności ?

- Raczej miłości oboju rodziców - uśmiechnęłam się ironicznie.

Harvey wstał i podszedł do mnie. Zabrał mi kubek z herbatą i przytulił mnie. Po chwili zaskoczenia ja także objęłam go i po kilku minutach zakończyliśmy uścisk po czym Harvey przykucnął przy mnie i powiedział :

- Przeszłość kryje za sobą mroczne chwile, lecz to nie oznacza, że przyszłość będzie taka sama.

uśmiechnął się do mnie i złapał za ręce, które następnie zamknął w swoich dłoniach.

- Jeszcze doświadczysz miłości, zobaczysz.

posiedzieliśmy jeszcze chwilę rozmawiając po czym wstaliśmy by Harvey mógł pokazać mi mój tymczasowy pokój. Pomieszczeń gościnnych było sześć o czym mnie poinformował. Miałam wybrać jedno z nich. Pierwszy pokój, który mi pokazał miał ściany w kolorze czerni a w samym pomieszczeniu przeważała biel i granat. Pokój był elegancki, a niektóre elementy wystroju były pozłacane. Przeszliśmy do kolejnego pomieszczenia w którym znacząco przeważały barwy ciemnego morskiego i srebra. Bardzo mi się spodobał. Pomieszczenie numer trzy wyglądało tak samo jak pokój pierwszy.  Czwarty , piąty i szósty wyglądały podobnie do drugiego pomieszczenia, lecz tam przeważał granat. Gdy przyszedł czas decyzji bez zawahania wybrałam pokój drugi. Harvey dał mi jedną ze swoich koszulek i podarował mi także spodnie. On odszedł w stronę swojego pomieszczenia a ja zostałam w mojej tymczasowej sypialni. przebrałam się w przygotowane dla mnie przez Harvey'ego ubrania i położyłam się. Przez długi czas nie mogłam zasnąć, lecz koniec końców udało mi się to.














morskie przyciąganieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz